Atletico B zanotowało dziś drugi kolejny remis w rozgrywkach Segunda Division B (grupa I). Tym razem młodzi Rojiblancos nie zdołali pokonać Realu Madryt C i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Szkoda braku wygranej, bo podopieczni Alfredo Santaeleny wyraźnie na nią zasługiwali i to pomimo braku Yassine Bounou, Davida Gila, Kadera (kontuzje), Olivera Torresa (powołany przez Diego Simeone na mecz z Rayo Vallecano), Sergio Cidonchy oraz Cesara Ortiza (zawieszeni za czerwone kartki sprzed tygodnia).
Już na samym początku, w przeciągu piętnastu minut, kilka świetnych sytuacji stworzyło sobie Atletico B. Niestety, dwie próby Gerarda i jedna Thomasa nie przyniosły pożądanego efektu. Jakby tego było mało, dość niespodziewanie na prowadzenie wyszli gości. Raul de Tomas uderzył z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od Victora Mongila i wpadła do siatki obok bezradnego Angela. Na szczęście młodzi Rojiblancos zdołali dość szybko odpowiedzieć i po celnym strzale Vicente mieliśmy remis. Do przerwy obie drużyny zacięcie atakowały. Z jednej strony gospodarzy ratował bramkarz, a z drugiej po jednej z kontr niezbyt dobrze zachował się Ivan, który po podaniu od Gerarda trafił prosto w stojącego w bramce rywali Rubena. Druga połowa była nieco bardziej chaotyczna, ale nadal to Atletico B przeważało. Zwycięstwo mógł dać Borja Galan, ale w idealnej sytuacji młody napastnik uderzył w słupek. Po tej kolejce podopieczni Alfredo Santaeleny nadal będą mieli minimalną przewagę nad strefą spadkową, która w ostatnim czasie waha się między trzema i czterema punktami.
Skład Atletico B: Angel – Javi Manquillo, Mongil, Tiri, Elbis – Thomas, Vicente (Ndoye 87′), Omar, Saul, Ivan (Borja Galan 64′) – Gerard
Bramki:
0:1 – Raul de Tomas 17′
1:1 – Vicente 26′