Krótko po godzinie 16:00 Rafael Santos Borré przyleciał na lotnisko Barajas w Madrycie lotem z Cali. Już 7 lipca młody napastnik po raz pierwszy będzie trenował z klubem, z którym przed rokiem związał się kontraktem do 2021 roku. Młody Kolumbijczyk ma jasny cel na pretemporadę – przekonać do siebie Diego Simeone.
– Jestem szczęśliwy, że w końcu tu jestem. Chcę jak najszybciej dostać się pod skrzydła Cholo i pokazać, na co mnie stać. Moim marzeniem i celem numer jeden jest pozostanie w Atlético. Oczywiście jeśli klub zdecyduje się znów mnie wypożyczyć, uszanuję tę decyzję. Nie zamierzam się jednak poddawać już na starcie. Jestem gotowy, by zmierzyć się z nową rzeczywistością i udowodnić swój talent. Wiem, że potrafię wiele – wyznał 20-latek
– Chcę jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy i złapać odpowiednią formę fizyczną. Gdyby dano mi szansę gry w Atlético nadchodzącym sezonie, byłbym bardzo szczęśliwy i zrobię wszystko, by na to zapracować. Wiem, że żeby odnieść sukces w Europie trzeba mieć mentalność zwycięzcy, chęć zdobywania kolejnych sukcesów i gotowość do ciągłego rozwoju. Czuję, że jestem gotowy, by spróbować swoich sił w tutejszym futbolu – dodał Rafael Santos Borré.