Rzut karny – jak sama nazwa wskazuje – ma być pewnego rodzaju karą dla drużyny popełniającej wykroczenie. Czasem zdarza się jednak, że jedenastki okazują się być karą dla tych, którzy je strzelają.
Tak jest od dłuższego czasu z Atlético. Od dwóch sezonów podopieczni Diego Simeone notorycznie pudłują z wydawałoby się najłatwiejszego stałego fragmentu gry. Zmieniają się wykonawcy, jednak w większości przypadków efekt jest taki sam – brak strzelonego gola i jęk zawodu z trybun.
Początkowo za kadencji Cholo wszystko szło dobrze jeśli chodzi o rzuty karne. W drugiej części sezonu 2011-12 Radamel Falcao wykorzystał dwie z trzech prób. Rozgrywki 2012-13 przyniosły stuprocentową skuteczność: Kolumbijczyk zamienił na bramkę wszystkie osiem jedenastek w lidze, a Diego Costa dołożył do tego cztery trafienia w Pucharze Króla.
Do pierwszego załamania formy doszło dopiero w sezonie mistrzowskim, kiedy to udało się wykorzystać zaledwie nieco ponad 50% rzutów karnych. Wszystko wróciło jednak do normy w kampanii 2014-15, kiedy to na dziewięć prób Rojiblancos pomylili się tylko raz. Ostatnie dwa lata to jednak pasmo kolejnych niepowodzeń i to często w kluczowych momentach.
W poprzednich rozgrywkach kiepsko radził sobie Antoine Griezmann. Francuz wykorzystał tylko dwie z czterech jedenastek, dwukrotnie pudłując w meczach z Realem – raz w lidze, a raz w finale Ligi Mistrzów. Rundę wcześniej Fernando Torres przegrał pojedynek z Manuelem Neuerem. Obecny sezon przynosi jeszcze gorsze wyniki. Tylko trzy z dziewięciu rzutów karnych przyniosły bramki. Kévin Gameiro nie poradził sobie w arcyważnym momencie niedanego rewanżu z Barceloną, a Antoine Griezmann spudłował m.in. w starciach z Bayernem i Valencią (w tym drugim jedenastki nie wykorzystał także Gabi).
Diego Simeone często tłumaczy, że rzuty karny to tylko jeden z elementów futbolu i że nie jest to takie proste zadanie, by zamienić go na bramkę. Cholo wymienia przy tym wielkich piłkarzy – takich jak Lionel Messi i Diego Maradona – którym także zdarzało się pudłować z tego stałego fragmentu gry. Problem Colchoneros jest jednak wyraźny, a co najgorsze nie widać kogoś, kto wziąłby na swoje barki odpowiedzialność za skuteczne wykonywanie jedenastek.
ROZKŁAD RZUTÓW KARNYCH ZA KADENCJI DIEGO SIMEONE: