Futbolemotion, przed sobotnim spotkaniem Barça – Atleti, zadał serię pytań Busquetsowi oraz Rodrigo. Przedstawiamy odpowiedzi zawodników.
Ulubiony kolor korków:
Sergio Busquets: – Białe.
Rodri Hernandez: – Lubię czarne korki.
Zwyczaj przedmeczowy:
S.B.: – Nie mam takiego, ale czasami to prawda nie lubię stawać na linie, kiedy wchodzę na boisko.
R.H.: – Zwyczaju nie mam, jednak zawsze mam tą samą rutynę przedmeczową. Lubię robić zawsze wszystko w tej samej kolejności.
Jeśli nie byłbyś pomocnikiem:
S.B.: – Kiedy byłem mały, byłem napastnikiem. Jednak, sądzę iż moja charakterystyka gry, lepiej pasuje do pozycji pomocnika.
R.H.: – Chciałbym być środkowym napastnikiem.
Ulubiona strona, aby strzelić rzut karny:
S.B.: – Nie powiem, bo może kiedyś będę musiał strzelić jakiegoś.
R.H.: – Trudne pytanie, bo tyle razy nie trafiłem. Myśle, że strzał na lewą stronę.
Kiedy otrzymujesz futbolówke o czym myślisz?
S.B.: – Staram się myśleć przed otrzymaniem podania, to oznacza iż ma się wszystko pod kontrolą. Gdy otrzymuję piłkę, staram się wybrać jak najlepszy sposób rozegrania.
R.H.: – Przede wszystkim o podaniu komuś kto ma tą samą koszulkę co ja.
Jeśli nie byłbyś piłkarzem, byłbyś:
S.B.: – Zawsze chciałem pracować w świecie sportu, mógłbym pracować jako fizjoterapeuta, trener… nie wiem, obojętnie w jakim sporcie.
R.H.: – Trudne pytanie. Sądzę, że jestem bardzo spontaniczny, lubię improwizować. Myślę że miałbym jakąś swoją firmę, przede wszystkim coś co nie byłoby rutynowe.
Twój idol z dzieciństwa:
S.B.: – Jak byłem bardzo, bardzo mały to był nim Figo,
R.H.: – Mówiłem już o tym wiele razy, moim idolem był Zidane. Kiedy bylem mały on był najlepszy.
Ćwiczenie, które lubisz i którego nie lubisz.
S.B.: – Najbardziej lubię grę w dziadka oraz mini mecze, te których nie lubię to w których nie używamy piłki, ale wiem że są równie ważne jak te wykonywane z piłką.
R.H.: – Sądzę tak jak wszyscy piłkarze, iż rozgrzewka jest najnudniejsza. Lubię grę w dziadka.
Widzisz siebie jako trenera:
S.B.: – Sądzę że tak. Dopóki nie spróbujesz to się na sto procent nie dowiesz, jednak tak mógłbym spróbować.
R.H.: – Sądzę że jestem bardzo młody… aby być trenerem trzeba wiele przeżyć w piłce i wiedzieć jak przekazać wiedzę. Narazie o tym nie myślę, skupiam się na mojej karierze jako piłkarz. Bóg wie co będę robił po zakończeniu kariery.
Marzenie do spełnienia:
S.B.: – Wygrać wiele z klubem i reprezentacją.
R.H.: – Wiele mam jeszcze do spełnienia. Kiedy byłem mały, moim jedynym marzeniem było abym mógł żyć z futbolu… i to marzenie się spełniło, trwa. Równie ważne dla mnie jest zdobycie jakiegoś tytułu wraz z drużyną, było by jak wisienka na torcie.