Jose Antonio Reyes na konferencji ubolewał nad straconymi punktami w połowie sezonu, które teraz praktycznie uniemożliwiajš awans do elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów.
Obecnie Atletico Madryt zajmuje szóstš pozycje w tabeli ligowej i traci do czwartego Villarrealu osiem punktów. Ta stara wydaje się nie do odrobienia, bowiem do końca sezonu pozostały tylko cztery kolejki. „Nadal żyjemy nadziejš i będziemy walczyć do końca. Mamy cztery mecze i każdy z nich będzie jak finał.”- powiedział hiszpański skrzydłowy.
„Poczštkowo popełnialimy dużo błędów i stracilimy także wiele punktów. Teraz nasza gra jest dobra i wygrywamy. Stajemy się co raz silniejsi co jest ważne. Uważam, że obecnie jest to najlepsze wydanie Atletico w tym sezonie.”– dodał.
Reyes wypowiedział się także na temat ewentualnego powołania do kadry reprezentacji Hiszpanii. Jednak zawodnik Atletico wie, że wszystko zależy od trenera. „Chciałbym wrócić do reprezentacji. Jednak ważne jest to, aby w klubie dawać z siebie sto procent i jeli przyjdzie powołanie to na pewno je przyjmę. Mimo to, wszystko zależy od Del Bosque.”- przyznał.
Na końcu 27-letni zawodnik uznał, że spory pomiędzy zawodnikami Realu Madryt, a FC Barcelony zostanš na boisku i nie będzie to miało wpływy na reprezentacje Hiszpanii. „To co się dzieje na boisku, zostaje na nim. Wiele razy sam walczyłem z partnerami, a po meczu nadal bylimy przyjaciółmi.”- zakończył.