W porównaniu do ostatniego meczu z Tenerife, Atletico B zagrało dziś o wiele lepiej i zdołało wywalczyć jeden punkt w meczu z Getafe B. Mimo to pozostaje lekki niesmak, bowiem gdyby podopieczni Alfredo Santaeleny popisali się nieco lepszą skutecznością, wówczas mogli wygrać i dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów. Tak się jednak nie stało, lecz postawę Rojiblancos i tak ocenić trzeba pozytywnie.
Gospodarze przystępowali do tego spotkania przede wszystkim bez zawieszonych Saula Nigueza i Elbisa oraz kontuzjowanych Ivana i Cesara Ortiza. Nie przeszkodziło to jednak w tym, by od pierwszego gwizdka stroną przeważającą było właśnie Atletico B. Drużyna ze stolicy Hiszpanii na prowadzenie wyszła już w 7. minucie, kiedy ładną akcję Olivera Torresa skutecznie wykorzystał Pedro Martin. Getafe B zostało niemal w całości zdominowane, a strzelenie kolejnych goli wydawało się kwestią czasu. Mimo to do przerwy żadne bramki już nie padły, choć blisko tego byli m.in. Gerard, Omar i Pedro. W bramce gości całkiem nieźle spisywał się Alberto. Po przerwie lepszą ekipą nadal byli gospodarze, jednak ich przeciwnicy powoli zaczynali stwarzać sobie pierwsze okazje bramkowe. Najgroźniej jednak wciąż było pod bramką Getafe B. Kolejnych szans nie wykorzystywali Gerard i Omar, a stojący między słupkami Alberto robił wszystko, aby do samego końca dawać swojej drużynie nadzieję na remis. Niespodziewanie w 81. minucie goście rzeczywiście zdobyli wyrównująca bramkę, której autorem był Yacine. Santaelena postanowił postawić wszystko na jedną kartę, wprowadzając na boisko Borję Galana. Młody napastnik nie zdołał jednak przechylić szali zwycięstwa na stronę Atletico B i pomimo desperackich prób gospodarze musieli pogodzić się z niesprawiedliwym wynikiem.
Skład Atletico B: Bounou – Javi Manquillo, Mongil, Tiri, Elbis – Thomas, Cidoncha, Omar (Borja Galan 85′), Oliver Torres – Gerard (Fer Lopez 63′), Pedro
Bramki:
1:0 – Pedro 7′
1:1 – Yacine 81′