Już dziś w ligowym pojedynku staną naprzeciw siebie odwieczni rywale ze stolicy Hiszpanii. Zarówno kibice Rojiblancos, jak i sympatycy Królewskich mają z pewnością mieszane odczucia po pierwszych meczach sezonu swoich drużyn i trudno jest jednoznacznie wytypować faworyta dzisiejszego starcia. Czy Atlético potwierdzi, iż wygrana w Superpucharze Europy z odwiecznym rywalem nie była przypadkiem? Czy Simeone po raz kolejny znajdzie sposób na zneutralizowanie mocnych stron rywali? A może to właśnie podopieczni Lopetegui’ego spróbują zmazać plamę po blamażu z meczu z Sevillą w ostatniej kolejce? Przekonamy się o już 20:45.
Rewanż za Superpuchar
15 sierpnia obie ekipy spotkały się w ramach finału Superpucharu Europy. Po bardzo wyrównanym spotkaniu Atlético udało się wydrzeć zwycięstwo w dogrywce. W oczy rzucał się bardziej ofensywny styl piłkarzy z Wanda Metropolitano, a skład wzmocniony nowymi nabytkami funkcjonował bardzo sprawnie jak na tak wczesny etap przygotowań do sezonu. Szczególnie wysoką formą i wielkim zaangażowaniem wykazał się Diego Costa, który siał w postrach w defensywie przeciwnika i praktycznie w pojedynkę poprowadził Rojiblancos do końcowego tryumfu.
Fatalne spotkanie rozegrali wówczas środkowi obrońcy Realu, Sergio Ramos i Raphael Varane, którzy po krótkim odpoczynku po Mistrzostwach Świata w Rosji nie zdążyli dojść do pełni formy i popełniali karygodne błędy w ofensywie. Obecnie obaj znajdują się jednak w rytmie meczowym i należy zakładać, że zobaczymy ich w najwyższej dyspozycji.
Bezpośredni pojedynek Griezmanna z Sergio Ramosem
Po wygranej z odwiecznym rywalem swojego zadowolenia nie krył Antoine Griezmann. Kilka tygodni temu napastnik udostępnił na swoim Instagramie obrazek ukazujący jego koronację przez Sergio Ramosa. Na reakcję Hiszpana nie trzeba było długo czekać. Na konferencji prasowej przyznał on, że Francuzowi brakuje klasy i pokory, wskazując przy tym, że powinien on spoglądać w stronę Diego Godína oraz Simeone i brać z nich przykład. Cała sytuacja dodaje dodatkowego kolorytu do zbliżającego się spotkania.
Obecna forma
Po bardzo słabym początku sezonu wydaje się, że Atlético wskoczyło wreszcie na właściwe tory. Punktem przełomowym okazało się spotkanie w Lidze Mistrzów przeciwko ekipie AS Monaco. Mimo przeciętnej gry udało się uzyskać korzystny rezultat i wlać trochę optymizmu do drużyny, która ewidentnie popadała w marazm. Na początku rozgrywek podopieczni Simeone nie zachwycali formą i byli jedną z najsłabiej grających w ofensywie ekip w stawce, a również gra obronna wymagała poprawy. Wydaje się jednak, iż początkowe problemy są już przeszłością, co potwierdzają wyraźnie zwycięstwa z Getafe oraz Hueską.
Real Madryt rozpoczął rozgrywki znacznie lepiej od rywala zza miedzy, bardzo dobrze radząc sobie bez Cristiano Ronaldo, który zamienił minionego lata Madryt na Turyn. Maszyna Lopetegui’ego zaczynała funkcjonować coraz sprawniej, czego wyrazem był choćby mecz w Champions League przeciwko Romie, uważany przez niektórych kibiców za jeden z najlepszych w ostatnich latach w wykonaniu Królewskich. W ostatniej kolejce sposób na Los Blancos znalazł jednak Pablo Machin. Trener Sevilli skutecznie wyłączył z gry środek pola przeciwnika, a także doskonale wykorzystał fakt bardzo ofensywnej gry bocznych obrońców Realu (zwłaszcza Marcelo) i większość ataków swojej drużyny nakazał przeprowadzać właśnie skrzydłami. Sevilla zwyciężyła ostatecznie 3-0.
Składy:
Atletico: Oblak – Juanfran, Giménez, Godín, Filipe – Koke, Rodrigo, Saúl, Lemar – Griezmann, D. Costa
Real: Courtois – Carvajal, Ramos, Varane, Nacho – Kroos, Modrić, Casemiro, Asensio, Bale – Benzema
Arbiter: José Luis Munuera Montero