Atletico B zakończyło swoją bardzo dobrą passę dziesięciu meczów z rzędu bez porażki. Pomogła w tym drużyna Realu Madryt B, która w mini derbach stolicy Hiszpanii wygrała 1:0. Mecz na Estadio Alfredo Di Stefano nie zaczął się dobrze dla opiekuna Atletico B, Milinko Panticia. Musiał on bowiem już w 12. minucie gry zmienić Michela, który nabawił się kontuzji. W jego miejsce na boisku pojawił się jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy cantery – Javi Manquillo. W międzyczasie dobrą interwencją po strzale Joselu popisał się Iago. W niezbyt dobrej formie był sędzia, który w pierwszej połowie nie odgwizdał kilku oczywistych spalonych na korzyść Realu B. W 45. minucie z boiska za agresywne wejście wobec Gerarda wyleciał kapitan gospodarzy, Nacho Fernandez. Wydawało się, że grając w przewadze jednego zawodnika goście będą w stanie urwać jakieś punkty w meczu z liderem obecnych rozgrywek. Niestety cztery minuty po przerwie przy akcji Realu Madryt B poślizgnął się Javi Cantero, zostawiając tym samym wolny korytarz, z którego bez problemu skorzystał Alex Fernandez i zdobył bramkę po dośrodkowaniu Carvajala. W 52. minucie Jese mógł podwyższyć prowadzenie gospodarzy, ale koniec końców uderzył niecelnie. Później do głosu doszło Atletico B. Najpierw w 75. minucie Gerard uderzył nad poprzeczką, a dwie minuty później jego strzał obronił Tomas Mejias. W 83. minucie doszło do kolejnej kontrowersyjnej decyzji sędziego. W polu karnym gospodarzy padł Gerard i wszystkim wydawało się, że odgwizdanie rzutu karnego to czysta formalność. Niestety, arbiter zdecydował inaczej, choć dziś wiadomo, że była to błędna decyzja. Do końca spotkania nic się już nie wydarzyło i Real Madryt B wygrał z Atletico B 1:0. Oto jak wygląda obecna sytuacja w ligowej tabeli:
Aktualna tabela Segunda Division B (Grupa I):
Skład Atletico B: Iago – Regalon, Cesar Ortiz, Michel (Javi Manquillo 12′), Javi Cantero (Ndoye 59′) – Fer Lopez, Saul (Sergio Marcos 60′), Kader, Noguera, Elbis – Gerard
Bramka:
1:0 – Alex Fernandez 49′