Atletico Madryt wygrało swój pierwszy ligowy mecz w nowym sezonie na Vicente Calderón. Los Rojiblancos w pierwszym niedzielnym pojedynku drugiej kolejki hiszpańskiej La Liga nie dali żadnych szans rywalowi zza miedzy, Rayo Vallecano wygrywając aż 5-0. Raul Garcia, Arda Turan i Diego Costa to zawodnicy, którzy odegrali kluczową rolę w tym zwycięstwie.
W porównaniu do środowego pojedynku z FC Barceloną (1-1) trener Los Colchoneros, Diego Pablo Simeone zdecydował się na parę zmian w wyjściowej jedenastce. Od pierwszych minut na murawie pojawili się Raul Garcia i Tiago Mendes. To właśnie ten pierwszy otworzył wynik spotkania w 16. minucie. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła idealnie na głowę Hiszpana, który idealnie skierował ją uderzając po długim słupku. Atletico Madryt w tym pojedynku nie dawało ani chwili wytchnienia swojemu rywalowi, który nie potrafił stworzyć żadnej składnej akcji.
Po kolejnych czterech minutach było już 2-0. Swoją trzecią bramkę w tym sezonie zdobył Diego Costa. Piłkę na lewej stronie otrzymał Arda Turan i znajdując się w polu karnym zagrał piłkę po ziemi na piąty metr do nabiegającego Brazylijczyka, który nie miał problemu z umieszczeniem futbolówki w pustej bramce.
Męki Rayo nie było końca. W 34. minucie wpadł kolejny gol autorstwa Ardy Turana. Turek po składnej akcji znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Najpierw zwodem ominął Cobeño, a następnie spokojnie wbił piłkę do bramki. W tym momencie było już wiadomo, że podopieczni Paco Jemeza nie zdołają już się podnieść.
Po zmianie stron nic nie uległo zmianie. Atletico nadal grało wysokim pressingiem, czego wynikiem był kolejny gol zaledwie siedem minut po wznowieniu gry. Wrzutkę z lewej strony posłał Turan, a wbiegający w pole karne Tiago Mendes uderzając piłkę głową podwyższył rezultat. W kolejnym etapie tego spotkania kilka razy Rayo zdołało przedostać się pod bramkę gospodarzy, jednak strzały Saula czy Larriveya nie przyniosły zamierzonego skutku.
W 89. minucie spotkania ostatni cios zadał Raul Garcia. Hiszpan bez problemu wykorzystał podanie od Koke i strzałem do pustej bramki zaliczył swoje drugie trafienie w tym starciu.