Piłkarze Atlético Madryt cały czas sumiennie przygotowują się do niedzielnego meczu z Málagą (Vicente Calderón, 19:00). Wczorajszy remis Królewskich sprawia, że podopieczni Diego Simeone nie muszą już tego spotkania wygrać, choć oczywiście za wszelką cenę będą walczyć o zwycięstwo i kolejny komplet punktów. Podczas wczorajszych zajęć Cholo starał się znaleźć optymalny skład na nadchodzący pojedynek.
Pierwszą ćwiczoną formacją było następujące zestawienie: Thibaut Courtois – Juanfran, Toby Alderweireld, Miranda, Filipe – Gabi, Tiago, Koke, Arda Turan, Raúl García – Diego Costa. Argentyńczyk pracował z tą ekipą dość dużo czasu, co oznacza, że najprawdopodobniej na ławce usiądzie David Villa. W niedawnym spotkaniu z Levante El Guaje rozegrał 45 minut, jednak znów zaprezentował się przeciętnie i nie strzelił gola. Dla Hiszpana był to 12 kolejny występ bez bramki. Ostatni raz do siatki trafił on 8 marca w meczu z Celtą.
Później jednak Diego Simeone dokonał na chwilę kilku zmian w trenowanej 'jedenastce’. Po wprowadzeniu korekt prezentowała się ono następująco: Thibaut Courtois – Juanfran, Toby Alderweireld, Miranda, Filipe – Gabi, Mario Suárez, Koke, José Sosa – David Villa, Diego Costa. Wygląda zatem na to, że dla najlepszego snajpera w historii reprezentacji Hiszpanii jest cień nadziei na występ od pierwszych minut, choć powrót na ławkę mógłby mu dobrze zrobić.
W zajęciach cały czas nie bierze udziału Cristian Rodríguez, który nie poradził sobie jeszcze z urazem jednego z mięśni w prawym udzie. Urugwajczyk najprawdopodobniej opuści kolejny mecz Rojiblancos. Przeciwko Máladze nie zagra także Diego Godín, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek otrzymanych w La Liga.
@covco – że hę ?
Ja też nie wiem o co chodzi. W lepszej pozycji jest FCB.
W sumie to chętnie bym zobaczył od pierwszych minut Jose Sosę, a ustawienie w całości:
Courtois – Juanfran, Alderweireld, MIrada, Filipe – Gabi, Mario Suarez/Tiago, Jose Sosa, Arda Turan, Koke – Diego Costa.
Mamy 66,55% szans na majstra, Barcelona 29,59%, Real 3,86%
Miałem wolne popołudnie, policzyłem ;D
Tym systemem to Rayo ma 5% szans na mistrza w następym sezonie, a real 15% szans na spadek z ligi 😀
1,35 tryliona kombinacji.
Odpuszczę sobie ;P
@AdM – sorry Stary, ale zmarnowałeś wolne popołudnie
@AdM
To co podał gregory97 jest prawdziwe i nie musisz liczyć tryliona kombinacji, przy założeniu, że zdarzenia są jednakowo prawdopodobne (tzn w każdym meczu jest 33% szans na zwycięstwo jednej druzyny, 33% na remis i 33% na drugiej) po przeliczeniu wszystkich mozliwosci dostaniesz dokładnie to samo – kazda druzyna ma szanse 5% na zajecie dowolnego miejsca…
@Eric Abidal
Ale założenie, że każda drużyna w meczu z każdym przeciwnikiem ma równe szanse na remis, zwycięstwo i przegraną jest bez sensu. Do stwierdzenia, że każda z IDENTYCZNYCH dwudziestu drużyn ma 5% szans na zwycięstwo nie trzeba rzeczywiście żadnych obliczeń. Przy przyjęciu pewnej, dowolnego typu, gradacji zespołów trzeba rozważyć 3^38 wariantów dla każdej drużyny, żeby móc ustalić prawdopodobieństwo osiągnięcia przez nią dowolnego wyniku punktowego.
Pierdziele, nie idę na studia…
Co to jest GRADACJA? ;O
@AupaAtleti: inaczej stopniowanie, w tym przypadku ustalenie jakiejś kolejności siły drużyn ;D
Co do studiów, to polecam, chociaż moje trwają blisko sześć lat, właśnie złożyłem magisterkę i mam ich już lekko dosyć. Na zwykłych, pięcioletnich, byłoby akurat.
Ale fakt faktem, inżynierskie ryją beret 😉