Los Colchoneros kontynuują przygotowania do sobotniego finału Ligi Mistrzów. Podczas gdy Arda Turan ćwiczył na uboczu, a Diego Costa odbywał konsultacje lekarskie w Belgradzie, Diego Simeone postanowił poświęcić trochę czasu na zajęcia taktyczne. Wiele wskazuje na to, że Cholo próbował ustawienia, jakie od pierwszych minut zobaczymy w starciu z Realem Madryt.
Gdyby okazało się to prawdą, wówczas wyjściowy skład Rojiblancos w Lizbonie wyglądałby następująco: Thibaut Courtois w bramce, Juanfran i Filipe na bokach obrony, Diego Godín i Miranda jako para stoperów, Gabi i Tiago operowaliby w środka pola, Raúl García biegałby po prawej, Koke po lewej, a duet napastników tworzyliby David Villa i Adrián López.
Później argentyński trener zmodyfikował nieco taktykę, wobec czego José Sosa zajął miejsce Adriána Lópeza, a Mario Suárez zmienił Raúla Garcíę. Jest jednak mało prawdopodobne, aby Atlético Madryt zagrało aż tak defensywnie.
Po treningu natomiast wizytę w szatni złożyli wysłannicy UEFA. Wylosowali oni dwunastu zawodników, którzy zostali poddani badaniom antydopingowym. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy to już piąta tego typu sytuacja, która spotyka Los Colchoneros.
W sumie takie ustawienie nie byłoby złe. Adrian z Villą mogą sobie świetnie poradzić w ataku, a będą wspierani przecież przez Garcię, który potrafi strzelać bramki z każdej sytuacji. W razie czego w obwodzie pozostaje Sosa i Diego, a Suarez może wejść w przypadku prowadzenia i konieczności obrony wyniku.
Jestem dobrej myśli przed finałem. 🙂