Mimo wielokrotnego kuszenia przez PSG, Oblak został ostatecznie w Madrycie i, jak sam przyznaje, będzie bronił w Atlético przynajmniej do końca sezonu. Słoweniec nie precyzuje jednak, co stanie się po jego zakończeniu, zostawiając otwartą furtkę dla ewentualnej zmiany otoczenia.
Włoski dziennik „Tuttosport” pisze, że sytuację Jana uważnie śledzi Juventus. Turyński klub przypatruje się jego karierze już od kilku lat, a teraz widzi w nim następce Buffona, który rozgrywa swój ostatni sezon dla Starej Damy. Jej dyrektor sportowy, Beppe Marotta, miał już kontaktować się w sprawie Oblaka, jednak dla każdego pytającego odpowiedź jest taka sama: trzeba zapłacić 100 milionów euro zapisane w klauzuli odstępnego.