Według dziennika „AS” dyrektor sportowy Granady, Javier Torralbo, zwrócił się wczoraj do włodarzy Atlético z zapytaniem o możliwość wypożyczenia lub kupna kilku piłkarzy. Na szczycie listy życzeń znajdował się Theo Hernández, który niedawno był w kręgu zainteresowań Barcelony, ale ta zdecydowała się ostatecznie na zakup Lucasa Digne.
Rojiblancos nie chcieli nawet słyszeć o odejściu 18-latka, który w nowym sezonie ma zostać włączony do pierwszej drużyny i najpierw być zmiennikiem Filipe Luísa, a docelowo jego następcą na lewej obronie. Klauzula odejścia piłkarza wynosi obecnie 6 mln €, co z uwagi na jego wysoki potencjał nie powinno stanowić problemu dla niejednego klubu. Atleti pracuje już nad jej podwyższeniem.
Innym graczem, o którego pytał działacz Nazaríes, był Javi Manquillo. Boczny defensor powrócił z wypożyczenia do Marsylii, ale jego szanse na pozostanie w drużynie Colchoneros zmalały po zakontraktowaniu Šime Vrsaljko i włączeniu Theo do pierwszego zespołu. Na razie brak jednak dokładniejszych informacji jak do zainteresowania Hiszpanem podeszło szefostwo stołecznego klubu.