Quique Sanchez Flores ma pełne zaufanie do swoich zawodników i jest pewien, że zaprezentujš swój prawdziwy poziom w spotkaniu z Valenciš, której niegdy był przecież szkoleniowcem.
Hiszpan na konferencji przedmeczowej powiedział – Szukalmy punktu zwrotnego od dłuższego czasu i mylę, że istnieje duża szansa, aby się to dokonało przeciwko drużynie Unai’a Emery’ego. To prawda, że nie możemy znaleć formy, a obecna zaprowadziła nas na dno. Szukamy solidnej gry, która zadowoli naszych kibiców.
Quique pochwalił także kibiców „Los Rojiblancos”, podkrelajšc, że darzy ich ogromnym szacunkiem – Wiedzš, że gracze przesšdzajš o wynikach. Zdajš sobie sprawę, że jeli Forlan rozgrywa dobre spotkanie, strzeli dwa gole, to nie ma wštpliwoci, że cały zespół będzie się znakomicie prezentował. Kibice ceniš sobie wysiłek na boisku. Mamy zamiar zrobić wszystko, by fani nadal nas dopingowali, bo bez nich sytuacja będzie bardzo skomplikowana. Mylę, że najpierw powinnimy co dać, zanim dostaniemy.
– Staralimy się wrócić na drogę, którš podšżalimy na poczštku sezonu. Tegoroczne rozgrywki nie poszły jednak po naszej myli i nie udało nam się uzyskać wymaganej równowagi. Teraz przyjdzie nam się zmierzyć z Valenciš, rywalem trudnym i przebiegłym, który jest pewny siebie i ma ogromne dowiadczenie w takiego typu spotkaniach – dodał.
Szkoleniowiec drużyny „Los Colchoneros” uciekał jednak od odpowiedzi na pytanie, czy nadal będzie pracować na Vicente Calderon po obecnym sezonie – Piłka nożna nie ulegnie zmianie, zawsze będzie taka sama. Zawsze pracowałem pod presjš, jestem do tego przyzwyczajony.
Na koniec Quique zabrał głos, co do meczu z „Nietoperzami” – Czujemy, że musimy złapać oddech, gramy z bezporednim rywalem w walce o europejskie puchary i musimy zgarnšć komplet punktów. Chcemy, aby drużyna wróciła na miejsca premiowane grš w pucharach, czyli tam, gdzie znajdowalimy się przez większoć sezonu. Wiemy, jak grajš, wygrywalimy przecież z nimi w przeszłoci i mam nadzieję, że wrócimy na ten poziom.