Quique Sanchez Flores na konferencji pomeczowej przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, iż drużyna nie prezentuje się najlepiej. Mimo wszystko szkoleniowiec „Los Colchoneros” podkrelił, że ciężko pracujš, by zespół osišgnšł odpowiedniš formę, która pozwoli na regularne zwycięstwa.
– Ciężko pracujemy, aby dojć do pewnego punktu. Zwyciężylimy jednak w tym skomplikowanym spotkaniu z wymagajšcym przeciwnikiem. Nie jestemy w odpowiedniej formie i musimy dbać o zawodników. W przyszłoć patrzę jednak z optymizmem i spokojem. To sš piłkarze zdecydowanie lepsi, niż ci, których widzimy na boisku i na pewno złapiš odpowiedni rytm – powiedział.
Hiszpan dodał także – Gdybymy nie wygrali, znalelibymy się w małym dołku. Teraz czekamy na czwartkowe spotkanie. To będzie mecz, którego nikt nie będzie chciał przegapić. Doskonale zdajemy sobie sprawę, co oznaczajš starcia z Realem Madryt dla naszych fanów i piłkarzy. To co zdecydowanie więcej, niż mecz o grę w półfinale. Mylę jednak, że Atletico Madryt nie jest odpowiednio szanowane, ponieważ mamy o jeden dzień mniej do odpoczynku.
Ponadto Quique skomentował postawy niektórych zawodników w meczu z Mallorcš – Elias musi zapoznać się z drużynš i zawodnikami. Nie jest łatwo grać w najlepszej lidze wiata, więc musimy mu dać odpowiednio dużo czasu. Co do Frana Meridy, zagrał po prostu wietny mecz. Dobrze się czuje w rodku boiska. Mimo wszystko musimy być cierpliwi, ponieważ ma dopiero 20 lat, a jego czas dopiero nadejdzie.
– W tej chwili brakuje nam czterech, czy pięciu punktów. Bylibymy zadowoleni z takiego dorobku, jednak nadal jestemy na dobrej pozycji i będziemy starać się zrealizować nasz cel – zakończył.