Już jutro dojdzie do najciekawszego meczu 13. kolejki La Liga. Na Vicente Calderon Atletico Madryt podejmie Sevillę (początek o 19:00). Wiemy już, co na temat tego pojedynku sądzi opiekun Rojiblancos, Diego Simeone. Rzućmy więc okiem na kilka wypowiedzi trenera rywali, Michela Gonzaleza:
– Przeciwko Betisowi zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale to już jest przeszłość. Nie możemy teraz ciągle myśleć o tym zwycięstwie, bo nawet jeśli było przekonujące, a my zaprezentowaliśmy się chyba najlepiej w tym sezonie, to przed nami starcie z bardzo trudnym rywalem. Musimy się skupić i konsekwentnie budowac jak najlepszą pozycję w tabeli. Atletico jest teraz w wyśmienitej formie. Przyjście Diego Simeone wpłynęło na ich charakter, ambicje i postawę na boisku. Są niesłychanie groźni na własnym stadionie, więc czeka nas trudna przeprawa. Zdaję sobie sprawę, że za tydzień oni mają swoje derby, ale z pewnością teraz o nich nie myślą. Każdy z zespołów chce wywalczyć komplet punktów, więc emocji nie powinno zabraknąć.
– Wiem, że muszę zastąpić paru piłkarzy ze względu na kontuzje i zawieszenia. Nie będzie to łatwe zadanie, bo Negredo i Medel to dla nas bez wątpienia kluczowi zawodnicy. Na tę chwilę nie wiem jeszcze wszystkiego i wciąż waham się nad niektórymi pozycjami. Mam nadzieję, że spotkanie z Betisem będzie dla Reyesa impulsem, by wreszcie zacząć regularnie grać na wysokim poziomie. Nie wątpię w to, że wciąż drzemią w nim ogromne możliwości i jest w stanie pomagać całej drużynie w zdobywaniu kolejnych oczek. Jednym z filarów jest Rakitić, który stanowi mózg naszego zespołu. To on napędza akcje ofensywne i bez niego byłoby nam o wiele ciężej. Wierzę, że będzie stanowił o sile Sevilli jeszcze przez kilka dobrych lat.
– Jeśli chodzi o nasze dotychczasowe poczynania, to na pewno z niektórych wyników ciężko być zadowolonym. Mogliśmy mieć na koncie nieco więcej punktów, ale teraz to już nie ma znaczenia. Obecny okres jest dla Sevilli dość ciężki, więc to oczywiste, że jeszcze nie wszystko funkcjonuje tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Moi piłkarze są jednak bardzo ambitni i chcą w najbliższym czasie zacząć częściej wygrywać, szczególnie w pojedynkach, które powinny być dla nas teoretycznie łatwe. Mam nadzieję, że na koniec sezonu będziemy w czołówce, bo stać nas na to.