Metodyka: – Każdego dnia poprzeczka musi iść w górę. Dzień, w którym robisz krok w tył, jest dniem, w którym stajesz się mięsem armatnim. Każdego roku musimy mierzyć się z najlepszymi zespołami na świecie. W Lidze Mistrzów możemy trafiać także na rywali z Hiszpanii. Zawsze dajemy z siebie wszystko, tocząc nieustępliwą walkę, by udanie stawiać czoła największym zespołom.
Przykłady: – Możesz trenować szybkość, ale co z tego, gdy potem musisz mierzyć się z Messim. W futbolu jest dziesięciu, może dwunastu piłkarzy, którzy są inni, wyjątkowi. Pozostali są w gruncie rzeczy jak Japończycy – w wielu aspektach wyglądają tak samo. Jak sobie z tym radzić? Trzeba robić wszystko, by maksymalnie utrudniać korzystanie z tych wyjątkowych atutów. Trzeba trenować, dawać z siebie wszystko. Chodzi o to, by pokazać tym najlepszym piłkarzom: „Jesteś lepszy, ale na zwycięstwo będzie musiał sobie zapracować i mi je odebrać”.
Styl Cholo: – Każdy zespół ma swoje DNA: Real, Barcelona, Bayern. My musieliśmy zaadaptować naszą metodykę do Atlético. Trenujemy w sposób, który jest adekwatny do filozofii Diego. Wymyśliliśmy plan, który pomaga szlifować jego strategię: wysoki pressing, szybkie przejście do kontrataku, itd. Trudno to jednak wytrenować, bo to nie są łatwe rzeczy. Potrzebne jest zaplecze techniczne, taktyczne, fizyczne i psychologiczne.
Psychologia: – Nie jest łatwo być tu przez lata i powtarzać „vamos, vamos, vamos!”. Dla Atlético nie ma meczów towarzyskich, wszystkie są o coś. Kluczowe jest bycie w szczytowej formie na początku rozgrywek ligowych, gdy można albo wiele zyskać, albo wiele stracić. To samo tyczy się startu Ligi Mistrzów. Trzeba być po prostu gotowym do walki.
Gabi: – Ma mnóstwo szlachetnych cech. Znakomicie dba o siebie i świeci przykładem. Jego charakterystyka znakomicie zbiega się ze stylem i wymaganiami Simeone. Wygląda lepiej niż w sezonie mistrzowskim. Jest kluczowym, fundamentalnym piłkarzem dla Cholo i dlatego tak trudno znaleźć dla niego zastępstwo. Szybko myśli i znakomicie realizuje zadania na boisku. To oczywiste, że pewnego dnia nastąpi pewien spadek, ale na razie myślę, że będzie kontynuował swoją grę na tym poziomie. Podczas treningów jest liderem każdej grupy.
Przegrane finały: – Najważniejsze jest to, by utrzymywać fundamenty zespołu. Bez tego nie można wierzyć, że pewnego dnia się uda. Trudno jest się podnieść po dwóch przegranych finałach. Wyobraźcie sobie co czuli Gabi i Koke, wiedząc, że znowu trzeba zaczynać wszystko od nowa. Pomaga to jednak w przygotowaniu mentalnym.
Marzenie o triumfie w Lidze Mistrzów: – Cholo jest bardzo wrażliwym człowiekiem. On jest Atlético. Wie czego potrzebuje, zna historię tego klubu. Nadchodzący sezon będzie nieco inny, bo wszyscy wiemy, w jaki sposób pożegnaliśmy się z tymi rozgrywkami w półfinale z Realem. Poprzedni rok był okrutny: przegrać finał w rzutach karnych. Z każdą porażką zbroja staje się jednak coraz twardsza. Pewnego dnia sen się ziści i Atlético w niej zatriumfuje. Mam nadzieję, że my będziemy wtedy jego częścią.
Griezmann: – Każdy piłkarz potrzebuje sześciu-siedmiu miesięcy, by w pełni zaadaptować się do naszych metod. To był dla niego trudny okres, bo nie mógł liczyć na pierwszy skład. Jeśli tak wiele kosztowało Antoine’a stanie się kluczową postacią w zespole, pomyślcie o innych. Jest napastnikiem, który zawsze w pełni poświęca się dla drużyny.
Podtrzymany zakaz: – Mamy w głowie kilka rozwiązań, ale na ten moment nie ma mowy o transferach. Jesteśmy zadowoleni z kadry, którą dysponujemy. Powrócą ponadto piłkarze, którzy byli na wypożyczeniu. Nie mierzyłem się jeszcze z taką sytuacją, ale na spokojnie usiądziemy i wszystko zaplanujemy.
Źródło: AS