Transakcja na linii Atletico-Milan, której przedmiotem jest wymiana Fernando Torresa i Alessio Cerciego rzekomo utknęła w martwym punkcie. Powodem takiego stanu rzeczy jest osoba Włocha, który co prawda chce zamienić Vicente Calderon na San Siro, jednakże wolałby reprezentować barwy Interu, z którym już jest po słowie.
Według umowy były zawodnik Torino miałby być wypożyczony na 18 miesięcy do Milanu, zaś w przeciwnym kierunku powędrowałby El Nino na taki sam okres czasu. Według włoskich mediów porozumienie z Cercim jest ostatnią przeszkodą na drodze do finalizacji transferu. Zarówno AS jak i Marca informują, że wszystkie pozostałe detale zostały przez zainteresowane kluby uzgodnione. Jednak sytuacja stała się bardziej skomplikowana po tym jak Roberto Mancini publicznie wyraził chęć zakontraktowania reprezentanta Squadra Azzurra, a do tego zagwarantował klauzulę odkupu po sezonie.
Perspektywa spędzenia drugiej części sezonu na ławce w Madrycie może jednak pomóc Włochowi w podjęciu decyzji. Ponadto wyszło na jaw, że Inter kontaktował się bezpośrednio z Cercim w sprawie zmiany barw klubowych, co może dotrzeć do władz FIFA i wyciągnięte mogą zostać konsekwencje.