Dziś odbyła się ostatnia sesja treningowa Atlético Madryt przed jutrzejszym meczem z Espanyolem (Estadio Cornellá-El Prat, 22:00). Po jej zakończeniu ogłoszone zostały powołania. Z uwagi na uraz ręki poza składem znów znalazł się Daniel Aranzubia, którego na ławce rezerwowych zastąpi Yassine Bounou. Przeciwko Periquitos na pewno nie wystąpi również Miranda, który narzeka na problemy z łydką. Tym samym stwarza to okazję do debiutu dla Toby’ego Alderweirelda (chyba że Cholo znów zdecyduje się postawić na José Giméneza). W zespole zabraknie także Léo Baptistão, który parę dni temu doznał kontuzji stawu skokowego. Ponadto decyzją trenera do stolicy Katalonii nie udadzą się Josuha Guilavogui i Óliver Torres. Dobrą wiadomością jest natomiast to, że do pełni zdrowia wrócili już Gabi, David Villa i (przede wszystkim!) Adrián López.
Bramkarze: 13. Thibaut Courtois, 35. Yassine Bounou
Obrońcy: 2. Diego Godín, 3. Filipe, 12. Toby Alderweireld, 17. Javi Manquillo, 18. José Giménez, 20. Juanfran, 22. Emiliano Insúa
Pomocnicy: 4. Mario Suárez, 5. Tiago, 6. Koke, 8. Raúl García, 10. Arda Turan, 11. Cristian Rodríguez, 14. Gabi
Napastnicy: 7. Adrián López, 9. David Villa, 19. Diego Costa
Parę godzin temu miała również miejsce konferencja prasowa Diego Simeone. Na spotkaniu z dziennikarzami trener Atlético Madryt wyznał: – Nie myślę o żadnych rekordach. Szanuję te wszystkie obliczenia, ale my myślimy o każdym meczu jak o finale. Dla nas spotkanie z Espanyolem jest bardzo ważne. Jeżeli nie zagramy dobrze i zanotujemy słaby wynik, to o tym będzie się mówić, a nie o jakichś statystykach, liczbach. Nasi rywale to solidny zespół, nie będzie nam łatwo zwyciężyć.
– Mam nadzieję, że na trybunach będzie świetna atmosfera, bo gdy jej brakuje, wówczas nawet najpiękniejszy mecz jest niepełny. Mogę się tylko cieszyć, że moi podopieczni, w tym Diego Costa, są w fenomenalnej dyspozycji. Na treningach widzę, że wszystkim bardzo zależy na osiąganiu wspaniałych rezultatów. To właśnie ciężka praca pozwala nam utrzymać bardzo wysoki poziom – dodał.
Na koniec Cholo odniósł się do kondycji fizycznej Diego Godína i Ardy Turana: – Cieszę się, że regularnie grają w swoich reprezentacjach. To profesjonaliści i żałuję, że tylko jeden z nich ma ciągle szansę na grę na Mundialu. Mimo wszystko Arda nie ma co się martwić, bo i tak w każdym spotkaniu udowadnia, że jest graczem z najwyższej piłki. Prędzej czy później na pewno zagra na Mistrzostwach Świata. W pełni na to zasługuje.