Diego Simeone: – Rezultat jest, jaki jest. Nie wiem, czy jest to wynik sprawiedliwy, czy też nie. Mieliśmy swoje okazje i mogliśmy wygrać ten mecz, ale spotkanie zakończyło się remisem. Forma zespołu jest dla mnie bardzo ważna, ale dziś byliśmy bardzo żywiołowi. Nawet, gdy przeszkadzały nam ostatnio kontuzje, nie traciliśmy naszego zaangażowania, pasji i woli walki. Co do wyrzucenia Burgosa, to naprawdę nie chcę komentować tej decyzji arbitra. Mecz był agresywny, ale takie są przecież derby.
– Na początku straciliśmy gola, który trochę nami wstrząsnął. Na szczęście dość szybko się pozbieraliśmy i nie było żadnego szoku. Coraz lepsza i pewniejsza gra sprawiła, że stwarzaliśmy sobie coraz więcej okazji bramkowych. Druga połowa rozpoczęła się dla nas bardzo dobrze, jednak trzeba przyznać, że wejście Carvajala i Marcelo rozruszało nieco Królewskich. Choć nie udało nam się dowieźć zwycięstwa do końca, to jestem dumny z mojego zespołu. Wykonali kawał dobrej roboty.
Carlo Ancelotti: – To był trudny mecz. Chcieliśmy grać nasz futbol, ale Atlético skutecznie nam to utrudniało. Na dobre rozkręciliśmy się w końcówce, kiedy to stworzyliśmy sobie naprawdę sporo sytuacji. Po zdobyciu pierwszej bramki chcieliśmy bronić wyniku, cofnęliśmy się i oddaliśmy im pole gry. Jak widać, nasi przeciwnicy znakomicie to wykorzystali, wracając do meczu. W ostatnich 25-30 minutach musieliśmy mocniej przycisnąć, więc wymieniłem bocznych obrońców, by zwiększyć dynamikę akcji.
– W pierwszej połowie zabrakło nam cierpliwości. Po przerwie jednak Atlético stopniowo słabło, a my przejmowaliśmy inicjatywę. Faktem jest, że sędziowanie tego spotkania było sporym wyzwaniem. W moim odczuciu arbiter poradził sobie z tym zadaniem doskonale. Oba gole straciliśmy zbyt łatwo, to nie jest do nas podobne. Właściwie możemy być zadowoleni z remisu, bo nasi rywale są silną i trudną drużyną. Nie jest łatwo grać przeciwko nim, zwłaszcza na ich obiekcie. Przed nami jeszcze 14 spotkań i wszystkie będą ważne.