Diego Simeone:
– Udało nam się ugrać punkt na bardzo trudnym terenie. Zagraliśmy bardzo dobry mecz przeciwko drużynie, która jest groźna i pokazała, że potrafi walczyć. Jestem zadowolony. Cieszę się szczególnie z tego, że zespół udowodnił swoją wartość i pokazał, że nawet brak kluczowych piłkarzy można nadrobić zgraniem i byciem jedną drużyną. To jest właśnie to, co się liczy. Przed nami jeszcze wiele spotkań, w których będzie trzeba sobie radzić bez najsilniejszych ogniw. Wiem, że umiemy sobie doskonale radzić w takich sytuacjach. Diego Costa zaprezentował się ze świetnej strony, co w ogóle mnie nie dziwi. On jest ważną częścią Atletico i potrafi brać na siebie ciężar gry. Był dziś blisko strzelenia gola, ale za każdym razem górą był bramkarz. Swój wkład w zdobytą bramkę i tak miał i liczę, że jego forma jest stabilna. Chcę, by jak najczęściej grał na takim poziomie. Byliśmy blisko zwycięstwa, ale nawet pomimo remisu nie spuszczamy głów. Przed nami kilka dni na to, by jak najlepiej przygotować się do czwartkowego meczu w Copa del Rey.
Joaquin Caparros:
– Ogromnie cieszy mnie fakt, że w pojedynkach z dwoma czołowymi zespołami, jakimi bez wątpienia są Betis i Atletico, ugraliśmy aż cztery punkty. Gdyby tylko strzał Giovaniego był minimalnie bliżej środka bramki, wówczas zgarnęlibyśmy komplet punktów. Ale to już nieważne, bo przede wszystkim udowodniliśmy, że stać nas na konkurowanie nawet z teoretycznie o wiele silniejszymi rywalami. Być może nie wszystko na boisku nam wychodziło, ale zdołaliśmy się podnieść i wyrównać, co jest bardzo ważne dla nastrojów i atmosfery w szatni. Musimy zachować naszą regularność w zdobywaniu punktów, by powoli piąć się w górę tabeli. Dobrze, że kontuzjowani zawodnicy powoli dochodzą do zdrowia i niedługo będę miał do dyspozycji pełną kadrę. Dziś mogę jedynie pogratulować moim piłkarzom, bo odwalili kawał dobrej roboty przeciwko tak mocnej ekipie jak Atletico.