Wczorajsze starcie z reprezentacją ligi nigeryjskiej zakończyło serię przedsezonowych spotkań towarzyskich. Była to ostatnia okazja do sprawdzenia poszczególnych wariantów oraz zagrań w boju z przeciwnikiem. Od teraz wszelkie szlify będą dokonywane jedynie podczas treningów. Sparingi przyniosły kilka odpowiedzi, ale i pozostawiły wiele niewiadomych.
Atlético rozegrało 6 potyczek podczas pretemporady, a jedynym, który wystąpił we jest Saúl Ñíguez. Pomocnik w zeszłym sezonie stał się wiodącą postacią zespołu, ale nie udało mu się pojechać z reprezentacją na Euro. To sprawiło, że już od początku przygotowań był do dyspozycji Diego Simeone, który wystawił 21-latka w każdym meczu, choć z Melbourne Victory były to tylko 3 minuty. Nominalny pomocnik był próbowany nawet jako partner Kévina Gameiro w ataku.
Na drugim biegunie znalazło się trzech graczy. Miguel Ángel Moyà, Antoine Griezmann oraz Ángel Correa nie zagrali w żadnym meczu. Bramkarz zmaga się z problemami zdrowotnymi, Francuz aż do 8 sierpnia przebywał na urlopie po dobrym występie na Mistrzostwach Europy, a najmłodszy z tej trójki dopiero co zakończył udział w Igrzyskach Olimpijskich.
Zbyt wielu okazji do pokazania się nie mieli nowi gracze. Najwięcej grał Šime Vrsaljko, który rozegrał 4 mecze. Chorwat został sprawdzony zarówno na prawym jak i lewym boku obrony. Mimo tylko dwóch występów, sympatię kibiców zdążył zdobyć Nicolás Gaitán. Argentyńczyk w obu spotkaniach popisał się trafieniami, a jedno z nich było szczególnie ładne. Dodatkowo gracz odznacza się kreatywnością i potrafi zagrać nieszablonowo. Po jednym meczu nie sposób ocenić Gameiro. Gracz ze względu na uraz i późne przybycie zaliczył jak na razie 90 minut, ale na pewno nie jest na straconej pozycji w walce o miejsce w składzie. Ciągle nieznana jest przyszłość Diogo Joty. Skrzydłowy zdobył wprawdzie bramkę z Crotone, ale jego akcje stały niżej niż Rafaela Santosa Borré Być może wypożyczenie Kolumbijczyka do Villarrealu pozwoli 19-latkowi pozostać w składzie na przyszły sezon.
Cholo zaprosił kilku graczy rezerw oraz cantery do pierwszej drużyny. Zdecydowanie trzeba wśród nich wyróżnić trzech zawodników: Henrique Caio, Amatha Ndiaye oraz Theo Hernándeza. Pierwszy z nich na co dzień jest członkiem zespołu kategorii Juvenil, która w ubiegłym sezonie zdobyła mistrzostwo oraz Puchar Hiszpanii. Afrykanin z kolei gra w czwartoligowych rezerwach, ale to nie jest miejsce dla niego. Obaj wprawdzie nie mają czego szukać jeszcze w pierwszym zespole, ale wypożyczenia byłyby jak najbardziej wskazane. Na to już zdążył się udać Theo, którego na najbliższy sezon przygarnęło Alavés.
Kilka spotkań jasno pokazały dla kogo nie ma miejsca w drużynie Diego Simeone. Tylko w jednym spotkaniu wystąpili Óliver Torres, Bernard Mensah oraz Emiliano Velázquez i to oni powinni jak najszybciej znaleźć sobie nowe kluby. Hiszpan nie potrafi odnaleźć się w taktyce argentyńskiego szkoleniowca, choć umiejętności i potencjału nie można mu odmówić. Mensah nie potrafił początkowo przywyknąć do rygoru treningowego i ostatecznie rozegrał tylko kilkanaście minut. Ostatni z wymienionych nie ma najmniejszych szans na jakąkolwiek grę przy obecnym stężeniu klasowych środkowych obrońców. Więcej grali Javi Manquillo oraz Héctor Hernández, ale było to związane raczej z brakami kadrowymi, niż faktycznym wiązaniu najbliższej przyszłości z nimi.
Z uwagi na tegoroczne Euro 2016 oraz Copa América piłkarze dołączali do zespołu w różnych terminach. Jednym z tych, który przybył stosunkowo późno jest Yannick Carrasco. Belg zagrał tylko w dwóch meczach, ale zdążył pozytywnie zaskoczyć i zanotować gola oraz asystę. Na uwagę zasługuje również strzelecka forma Diego Godína. Obrońca 2 razy pokonywał bramkarzy rywali w charakterystyczny dla siebie sposób, czyli głową po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry.
Drużyna Simeone z sześciu rozegranych spotkań wygrała 4, raz przegrała i raz zremisowała, po czym okazała się gorsza w serii rzutów karnych. Do wyników oczywiście nie można przywiązywać szczególnej wagi, gdyż występowały zupełnie różne „jedenastki”. Sztab szkoleniowy musi teraz wyselekcjonować najlepszych graczy, którzy dobrze zainaugurują zmagania ligowe.
Zestawienie liczby meczów, goli, asyst i minut poszczególnych piłkarzy (KLIK!).
Obstawiam, że na początku sezonu nasza jedenastka będzie wyglądała następująco: Oblak – Juanfran, Savić, Godín, Filipe – Gabi, Koke, Gaitán, Saúl – Griezmann, Gameiro Co będzie później ciężko przewidzieć. Jako rezerwowy bramkarz Moyá/Bernabé, ale skoro chcemy kogoś kupić to może Iván Cuéllar (byłby kolejny wychowanek). Na środku obrony Giménez i Lucas. Nie zdziwię się jeśli po tym sezonie Lucas będzie wyżej w hierarchii Simeone niż Josema. Na boki obrony Vrsaljko który mam nadzieję, że będzie grał więcej niż Gámez. W środku pola Tiago i Augusto. Przed nimi Thomas i Carrasco chociaż liczę, że Yannick w trakcie sezonu znowu wywalczy pierwszy… Czytaj więcej »
Teoretycznie Iván Cuéllar nie byłby zły, zwłaszcza że Sporting ściągnął Diego Mariño i młodego Óscara Whalleya i raczej w Gijón wiele nie pogra.
Ulubiony dziennikarz kibiców Atletico, Juan Gato, donosi o Diego Alvesie. W sumie to wszystko jedno, kto przyjdzie. Małe prawdopodobieństwo, że urazu dostanie Oblak, więc tak naprawdę chodzi tylko o ubezpieczenie.