Dziś rano piłkarze Atlético po raz ostatni zebrali się na jednym z boisk w Los Ángeles de San Rafael. Intensywną gierką treningową pożegnali się z Segowią, w której spędzili ostatnie dwa tygodnie.
Nieobecny był Fernando Torres, który z uwagi na drobne dolegliwości mięśniowe pracował na siłowni. Pozostali piłkarze zostali podzieleni na dwie drużyny, które rozegrały między sobą mecz w wymiarze czasowym dwa razy trzydzieści minut. Obecni byli także sędziowie, dzięki czemu miało to znamiona prawdziwego sparingu.
Pierwszy zespół wyglądał następująco: Oblak – Giménez, Savic, Godin, Filipe – Carrasco, Gabi, Koke, Gaitan – Griezmann, Correa. Po przeciwnej stronie znalazło się takie ustawienie: Moyá (Werner zmienił go w przerwie) – Vrsaljko, Kranevitter, Lucas, Sergi – Juanfran, Augusto, Thomas, Keidi (Ferni zmienił go w przerwie) – Borré, Vietto.
Mimo intensywnej gry, zgromadzeni wokół boiska kibice nie obejrzeli goli. Po zakończonym spotkaniu fani ruszyli w kierunku Rojiblancos, gdyż była to ostatnia okazja, by zdobyć jakiś autograf lub zrobić sobie wspólne zdjęcie. Podopieczni Diego Simeone wrócą bowiem do Segowii dopiero za rok.
Teraz Colchoneros wrócą do Madrytu, gdzie będą mogli nacieszyć się wolnym czasem. Nie potrwa to jednak długo, bowiem już jutro wieczorem wylecą do Meksyku, gdzie 26 lipca o 3:00 czasu polskiego rozegrają pierwszy oficjalny sparing, w którym rywalem będzie świętująca 100-ecie istnienia Toluca.