Spory problem ma przed czwartkowym meczem z Atletico Madryt trener Betisu. Pepe Mel na pewno nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodników. Z powodu kontuzji pauzować musi Mario Alvarez. Klubowy lekarz powiedział dziś: – On ma trochę przeciążony organizm, więc nie możemy zbytnio ryzykować. Czekamy na wyniki badań, ale jestem dobrej myśli. Na najbliższy ligowy mecz z Rayo powinien być już do dyspozycji szkoleniowca. Również z powodu urazu nie zagra Eder Vilarchao. – Tutaj mamy do czynienia ze zwichnięciem kostki. Póki co skupiamy się na określeniu tego, jak poważny jest to uraz. Miejmy nadzieję, że to nic groźnego, ale przeciwko Atletico na pewno nie będzie mógł grać.
Z kolei Paulao musi odbyć jeden mecz zawieszenia za trzy żółte kartki, jakie środkowy obrońca Betisu otrzymał już w tej edycji Copa del Rey. Jednak nawet i bez tego nie zagrałby on przeciwko Rojiblancos, gdyż we wczorajszym ligowym meczu z Athletic Bilbao doznał kontuzji, przez którą na boisko wróci najwcześniej w weekend, choć i to nie jest do końca pewne. Tym samym Verdiblancos zostali z dwoma dostępnymi stoperami – Amayą i Damienem Perquisem. Pepe Mel może się jedynie cieszyć, że powoli do pełni zdrowia wracają Salva Sevilla i Jose Canas, którzy powinni być do jego dyspozycji na starcie z Atletico Madryt.