Mniej niż 48 godzin dzieli nas od pierwszego gwizdka na Bernabéu. Rywalizacja Atlético z Realem o awans do finału Ligi Mistrzów zapowiada się niezwykle emocjonująco. Według hiszpańskiej prasy, o sukcesie jednych lub drugich mogą zadecydować poniższe czynniki.
Boczni obrońcy Realu w ataku
Carvajal i Marcelo przystąpią do dwumeczu z Rojiblancos w znakomitej formie. Obaj są jednymi z najważniejszych ogniw Królewskich w ofensywie. Brazylijczyk ma na swoim koncie już 11 asyst, podczas gdy Hiszpan może pochwalić się 10 asystami. Atlético z kolei musi sobie poradzić z ogromną wyrwą na prawej stronie obrony, ponieważ kontuzjowani są Juanfran i Giménez, a występ Vrsaljko nadal stoi pod znakiem zapytania. Simeone nie musi martwić się o lewą flankę, gdzie świetną dyspozycją popisuj się Filipe (3 gole, 7 asyst).
Oblak pewniejszy niż Keylor
Obecny sezon nie jest łatwy dla Navasa, który musi radzić sobie z ogromną krytyką za każdym razem, gdy Real zaliczy mniejszą lub większą wpadkę. Kostarykanin puścił 45 goli w 35 meczach, co wypada bardzo słabo przy statystykach Oblaka (22 puszczone gole w 36 meczach). Dwa lata temu Słoweniec był prawdziwym koszmarem napastników Królewskich, broniąc niemal wszystko. Recepty nie znalazł jedynie na uderzenie Chicharito.
Niepewność obrony Realu
Real traci przynajmniej 1 gola w praktycznie każdym swoim meczu. Ostatnie 8 meczów to brak jakiegokolwiek czystego konta, które udało się zachować tylko 10 razy w 53 oficjalnych spotkaniach. Jeśli Atlético wykorzysta potknięcia obrońców Królewskich na Bernabéu, może okazać się to kluczowe w kontekście awansu do finału. Rojiblancos pod względem defensywy prezentują się znacznie lepiej, bowiem w 53 meczach stracili o 28 goli mniej (39) niż Real (67). Zidane musi ponadto poradzić sobie bez kontuzjowanego Pepe.
Cristiano kontra Griezmann i Gameiro
Griezmann będzie najgroźniejszą bronią Atlético na Bernabéu. Francuz potrafi strzelać gole na tym stadionie, co udowodnił przy okazji dwóch ostatnich ligowych wizyt. Po ponad miesiącu Antoine w końcu będzie mógł współtworzyć linię ataku z Gameiro, z którym rozumie się bez słów. W Realu najwięcej zależeć będzie z kolei od Ronaldo, który przy kontuzji Bale’a i słabszej formie Benzemy musi wziąć na siebie ciężar strzelania goli. Cristiano jest jednak w dobrej formie, co potwierdza aż 5 bramek w ćwierćfinałowym dwumeczu z Bayernem. Teraz musi znaleźć sposób na Oblaka.
Pojedynki powietrzne
Real wydaje się mieć przewagę w tym aspekcie gry. Królewscy mają w swoim składzie graczy, którzy znakomicie grają głową: Ronaldo, Ramos, Casemiro, Varane. Atlético także potrafi być groźne w powietrzu, ale nie tak jak Królewscy. Ci drudzy zdobyli w ten sposób już 38 bramek w tym sezonie. Rojiblancos tylko 16.
Zastępstwo dla Bale’a
Zidane znów musi radzić sobie bez pełnego BBC. Wybranie piłkarza, który zastąpi Bale’a, będzie bardzo ważną decyzją. Faworytem wydaje się być Isco, który odpoczywał w meczu przeciwko Valencii i prezentował w tym miesiącu wysoką formę. Ciekawą opcją wydaje się jednak być także Asensio.
Gorąca głowa Casemiro
Simeone z pewnością zdaje sobie sprawę, że Casemiro nigdy nie odpuszcza i niemal w każdym meczu gra na granicy. Jeśli Atlético szybko znajdzie sposób, by Brazylijczyk obejrzał żółtą kartkę, może to znacznie obniżyć wydajność środka pola Królewskich. Świadkami podobnych sytuacji byliśmy w meczach przeciwko Barcelonie i Bayernowi. Casemiro kilkukrotnie był w nich na graniczy czerwonej kartki. Wkluczenie go z gry i zmuszenie Realu do gry w osłabieniu może przynieść dużo dobrego.
Zdrowie Carrasco
Carrasco doznał w meczu przeciwko Villarrealowi kontuzji barku, z której pozbierał się jednak dość szybko. Na dwa dni przed pierwszy gwizdkiem na Bernabéu wrócił już do treningu z grupą i czeka na absolutorium od klubowych lekarzy. Yannick dał się już we znaki Realowi podczas finału w Mediolanie, jednak cały czas trudno wyrokować, na ile jest gotowy do gry.
Źródło: „MARCA”/atleticodemadrid.com