Óscar Mena: – To był bardzo wyrównany mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie. Mieliśmy okazje, których nie wykorzystał Aquino. Nasi rywale byli skuteczniejsi i na prowadzenie wyprowadził ich Raúl de Tomá. Po przerwie zagraliśmy odważniej, bardziej ofensywnie. Pomogła nam świetna postawa Samu i dobre wejście Keity. Brak doświadczenia nie jest u nas problemem. Alejo i Pier dołączyli do nas z młodzieżowych zespołów i dali sobie świetnie radę. Cały zespół zagrał bardzo dobre spotkanie.
– Héctor, Lucas, czy Carlos Ramos to dla nas ważni piłkarze. Na przestrzeni całego sezonu z pewnością będą kluczowymi postaciami. Ważne jest to, że wszyscy integrują się z tym klubem i dają z siebie maksimum. Real Castilla to nowa drużyna, po spadku z Segunda trochę się przebudowali. Cieszy nas zwycięstwo, bo taka inauguracja sezonu może nam tylko pomóc. My również przeprowadziliśmy sporo roszad w kadrze i przez kilka tygodni ciężko pracowaliśmy, by odpowiednio się przygotować. W tym roku chcemy przede wszystkim być jak najdalej od strefy spadkowej.
Dani Aquino: – Jestem zadowolony, bo udało nam się wywalczyć korzystny wynik. Czasem to my kontrolowaliśmy spotkanie, czasem rywale. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Kilka rzeczy trzeba jeszcze poprawić, ale kibice mogli zobaczyć, że nasza gra wygląda obiecująco. Trener codziennie mówi nam, że w każdym meczu musimy grać na sto procent. Taka jest w końcu filozofia tego klubu. Wiemy, co mamy robić. Fajnie, że fani nas dziś dopingowali. Odpłaciliśmy im się zwycięstwem nad wymagającym rywalem. Cieszę się, że miałem w tym swój udział.
Sekou Keita: – Jestem szczęśliwy, ze strzeliłem gola, ale przede wszystkim liczy się to, że zdobyliśmy ważne trzy punkty. Walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty i zasłużyliśmy na ten wynik. Nie można lepiej rozpocząć nowego sezonu. Teraz musimy to kontynuować i wygrywać kolejne spotkania. Każdy z nas podchodzi do gry z wielkim entuzjazmem i nadzieją, że stać nas na bardzo dobre rezultaty. Nie możemy odpuścić. Kibice byli dziś z nami i wierzę, że będą nas dopingować za każdym razem, gdy będziemy walczyć u siebie.