Mecz bez gola w końcówce, meczem straconym – Atletico Madryt zatrzymuje Real na Metropolitano Stadium! Choć wydawało się już, że to podopieczni Carlo Ancelottiego wyjdą z omawianego starcia zwycięsko, w piątej minucie doliczonego czasu Correa uratował punkt gospodarzom.
Na pierwsze konkrety musieliśmy poczekać do drugiej połowy. Eder Militao przyjmuje piłkę po wrzutce Viniciusa, po czym posyła bombę, z którą Oblak nie miał najmniejszych szans. 1:0 dla Realu.
REAL PROWADZI W DERBACH! Militao kapitalnie znalazł się w polu karnym i otworzył wynik spotkania! ⚽
⚠️📺 Mecz został chwilowo przerwany z powodu sytuacji na trybunach, ale wkrótce ma zostać wznowiony – oglądamy w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/ik350vSDTE pic.twitter.com/O4WtD0mPLa
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 29, 2024
Atletico to jest jednak Atletico i dopóki mecz ostatecznie się nie zakończy, absolutnie nie wolno tej drużyny skreślać. Mamy piątą minutę doliczonego czasu, a Angel Correa, w efektowny, choć odrobinę szczęśliwy sposób, mija bramkarza rywali i pakuje piłkę do siatki. Z początku odgwizdany został spalony, jednak po analizie VAR, bramka została uznana. Cztery minuty później czerwoną kartkę obejrzał jeszcze Marcos Llorente, ale w żaden sposób nie przełożyło się to na wynik – zostało zbyt mało czasu, by realnie odczuć tę stratę. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Co tam się dzieje 🤯
Niesamowite, ale i smutne obrazki w Madrycie – sędzia musiał przerwać derbowe spotkanie z powodu sytuacji na trybunach… 👇
📺 Gra właśnie została wznowiona – oglądamy w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/ik350vSDTE pic.twitter.com/AJqLrpe2nq
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 29, 2024