Oliver Torres i Saul Niguez pojawili się dzisiaj w ośrodku Los Angeles de San Rafael na konferencji prasowej. Młodzi piłkarze wraz z reprezentacją Hiszpanii U-19 (w której grał także inny młody zawodnik Atletico Madryt – Javi Manquillo, który w trakcie turnieju doznał urazu kostki w fazie grupowej) zostali niedawno Mistrzami Europy, wygrywając turniej, który został rozegrany w Estonii. Wychowankowie Rojiblancos podzielili się z dziennikarzami swoimi spostrzeżeniami na różne tematy.
Obaj piłkarze dołączyli do pierwszego zespołu, który coraz intensywniej przygotowuje się do nowego sezonu. Saul został zbadany przez dr Jose Marię Villalona z uwagi na uraz prawego kolana, którego nabawił się w półfinale i stopniowo będzie coraz mocniej pracował z resztą grupy. Oliver powiedział: – Jestem bardzo szczęśliwy z wygranej w Mistrzostwach Europy, ale cieszy mnie także to, że mam za sobą bardzo udany sezon w młodzieżowym zespole Atletico. Kiedy otrzymałem wiadomość od Carlosa Aguilery, że będę mógł trenować z pierwszą drużyną, to poczułem się niesamowicie. Spełniają się moja marzenia.
Następnie głos zabrał Saul: – To bardzo udane i miłe lato dla nas. Nie tylko dlatego, że we trójkę zwyciężyliśmy w Estonii, ale przede wszystkim dlatego, że teraz mamy okazję pracować pod okiem El Cholo. Możemy jedynie podziękować za to wszystko naszym trenerom z cantery. Oliver dodał: – Wciąż ciężko nam w to wszystko uwierzyć. Jesteśmy dumni i czujemy, że mamy przed sobą niezłą przyszłość. Pozostaje tylko ciężko pracować.
Czy są gotowi na grę w pierwszej drużynie Rojiblancos? – Szczerze mówiąc, to na pewno lepiej jest iść spokojnie i powoli, czyli najpierw zespół młodzieżowy, potem Atletico B i wreszcie pierwsza drużyna. Jednak kiedy pojawia się możliwość trenowania i uczenia się od tych wszystkich wspaniałych piłkarzy, to warto skorzystać. El Cholo jest małomówny, ale pogratulował nam osiągniętego sukcesu i zaprosił nas do siebie. Nie wzięliśmy się tu zatem z przypadku – stwierdził Torres. – Codziennie dajemy z siebie wszystko na treningach i jeśli możemy się na coś przydać dla Simeone, to jesteśmy na to gotowi. Diego zauważył mnie już w tamtym sezonie i po części wie, na co mnie stać. – dodał Niguez.
Jak piłkarze zdefiniowaliby samych siebie? Zaczął Oliver: – Mogę siebie określić jako nowoczesnego piłkarza, który chce i lubi grać w stylu hiszpańskim – być w stałym kontakcie z piłką i grać zespołowo. To moje największy atuty. Muszę jednak popracować nad sprawnością fizyczną i taktyką. Później opisał siebie Saul: – Myślę, że jestem dość wszechstronnym graczem i mogę grać zarówno bardziej ofensywnie jak i bardziej defensywnie. Nieźle wyglądam pod względem fizycznym i choć nie jestem doskonały, to wiem, że potrafię już bardzo dużo.
Obaj gracze znają się już parę dobrych lat, o czym sami później wspomnieli: – To nasze marzenie, aby kiedyś wspólnie grać w linii pomocy Atletico. Byłoby wspaniale, ponieważ od dzieciństwa gramy wspólnie i jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, a dodatkowo stanowilibyśmy dowód na to, że nasza cantera potrafi wyszkolić wspaniałych piłkarzy.
A jak na przyjazd młodych piłkarzy zareagował pierwszy zespół? – Cała grupa była bardzo pomocna. Starają się zrozumieć, czego potrzebujemy i co czujemy. Wspaniale jest widzieć, że ma się wśród nich kolegów.