Skoro ochłonęliśmy już nieco po meczu na Estadi Cornellà-El Prat, pora na oceny.
Mecz z czerwoną latarnią La Ligi miał być meczem na przełamanie na wyjeździe. Niestety podopiecznych Cholo Simeone stać było jedynie na remis. Jak zaprezentowali się nasi zawodnicy? Kto został zawodnikiem meczu, a kto zawiódł? Zapraszam do lektury!
Jan Oblak 7,5/10 Man Of The Match
Co my byśmy zrobili bez Słoweńca w bramce. W pierwszej połowie meczu był kilkukrotnie nękany strzałami. W 33 minucie zaliczył fantastyczną interwencję, gdy po strzale Victora Sancheza opuszkami palców zbił piłkę na poprzeczkę. Przy bramce niestety bez szans, a szkoda, bo była szansa na 13 czyste konto w tym sezonie. Po przerwie praktycznie bezrobotny. Jako ciekawostkę warto dodać, iż Oblak był najczęściej faulowanym piłkarzem Atletico w pierwszej połowie spotkania.
Kieran Trippier 6/10
Pierwsza połowa bardzo niemrawa w wykonaniu Anglika. Poza kilkoma niezłymi powrotami i stosunkowo dobrą asekuracją przy stałych fragmentach gry był niewidoczny. Po przerwie natomiast stał się bardziej aktywny w grze ofensywnej. Po jednej z jego wrzutek ze stałego fragmentu gry padła jedyna bramka dla Atletico w tym meczu. Pod koniec spotkania próbował także podań prostopadłych, jedno z nich do Joao Felixa mogło skończyć się bramką.
Stefan Savić 6,5/10
Zarówno w pierwszej, jak i drugiej części spotkania bardzo dobrze asekurował pozycję Trippiera. Wygrywał większość pojedynków z piłkarzami Espanyolu oraz celnie podawał do partnerów z drużyny. Niestety strzelił także bardzo przypadkową bramkę samobójczą. Osobiście nie winiłbym Czarnogórca za utratę tego gola. Sytuacja była dynamiczna, a piłka po prostu się od niego odbiła i wpadła do bramki obok zaskoczonego Oblaka.
Felipe Monteiro 6/10
Solidny występ Brazylijczyka. Starał się asekurować Lodiego w pojedynkach z Wu Leiem. W pierwszej połowie popisał się także ekwilibrystyczną przewrotką, która mogła zakończyć się bramką. Niestety bramkarz Espanyolu obronił strzał, a sędzia i tak odgwizdał przewinienie Saula. Na minus na pewno niepotrzebna żółta kartka za dyskusje już w 6 minucie meczu.
Renan Lodi 4/10
Na początku pierwszej połowy aktywny z przodu. I to chyba na tyle z pozytywów w pierwszej połowie. Ewidentnie nie radził sobie z Wu Leiem, popełnił także spory błąd w ustawieniu przy bramce dla Espanyolu. Po przerwie Brazylijczyk poprawił nieco grę obronną. Ucierpiała na tym niestety jego gra z przodu – rzadko podłączał się do akcji. Dostał także żółtą kartkę za zatrzymanie piłki ręką.
Koke 5/10
Albo to tylko moje wrażenie, albo rzeczywiście nasz kapitan był dziś jakoś mało widoczny. Na plus na pewno kilka dobrych wrzutek, po których piłkarze Diego Simeone stwarzali zagrożenie pod bramką Espanyolu. W końcówce spotkania zatrzymał faulem dobrze zapowiadającą się akcję piłkarzy z Barcelony, za co otrzymał napomnienie w postaci żółtej kartki. W ogólnym rozrachunku bardzo średni występ Hiszpana.
Saul 7,5/10 Man Of The Match
Nasz specjalista od ładnych i ważnych bramek znów dał o sobie znać. Fantastyczne uderzenie wolejem sprzed pola karnego. Poza bramką stosunkowo dobry przegląd pola i kilka świetnych przerzutów. Hiszpan zaliczył także kilka niecelnych podań, które przy lepszym rywalu mogłyby skończyć się utratą bramki.
Thomas Partey 2/10
No cóż… Niestety jeden z najgorszych występów Ghańczyka w barwach Atletico. Już w 4 minucie meczu popełnił fatalny błąd, który na szczęście nie skończył się utratą bramki. Zaliczył wiele niecelnych podań i bezsensownych strat. Przegrał kilka istotnych pojedynków, a co najgorsze kilkukrotnie gubił krycie we własnym polu karnym. Jedynym pozytywnym akcentem było prostopadłe podanie z końcówki meczu, które niestety nie zakończyło się bramką. Dodatkowo otrzymał 10 żółtą kartkę w sezonie, co wyklucza go z kolejnego meczu. Obok Yannicka Ferreiry Carrasco najgorszy na boisku.
Yannick Ferreira Carrasco 1/10
No właśnie… Zapewne wielu kibiców Atletico spodziewało się poprawy gry na lewej stronie. Zastąpienie Thomasa Lemara Belgiem, na tę chwilę nie wygląda jednak dobrze. Mnóstwo strat, niepotrzebnych dryblingów, gdy obok stał lepiej ustawiony kolega z zespołu, fatalne dośrodkowania… Był niesamowicie bezproduktywny i dziwi fakt, że opuścił boisko dopiero w 55 minucie.
Angel Correa 3,5/10
Mimo początkowego zaangażowania i podejścia do pressingu, przez większość czasu spędzonego na boisku był niestety niewidoczny. Argentyńczyk przyzwyczaił nas już do swojej gry pełnej zaangażowania i walki do ostatniej minuty. Tego dziś niestety w jego grze zabrakło i zapewne stąd decyzja Diego Simeone, by zdjąć go z boiska w 69 minucie spotkania.
Alvaro Morata 5/10
Bardzo przeciętny występ hiszpańskiego napastnika. Wielokrotnie dobrze się zastawiał, zgrywał długie piłki, a także brał czynny udział w rozgrywaniu akcji. Niestety obrońcy Espanyolu skutecznie odcinali go od podań, przez co nie mógł zagrozić bramce rywala. Po wejściu na boisko Joao Felixa był bliski zdobycia bramki po strzale Portugalczyka. Trafił jednak w słupek.
ZMIENNICY:
Joao Felix 2,5/5
Wszedł na boisko w 55 minucie meczu zastępując Yannicka Ferreirę Carrasco. Wprowadził nieco ożywienia do gry Atletico. Wielokrotnie podchodził do rozegrania i szarpał grę. Kilka razy dobrze wyszedł do prostopadłych podań. Raz był nawet bliski strzelenia gola.
Diego Costa 1/5
Zastąpił w 63 minucie Alvaro Moratę. I właściwie tyle można o występie sympatycznego Hiszpana powiedzieć. Kilka minut po wejściu na boisko sfaulował gracza Espanyolu. Poza tym właściwie niewidoczny.
Vitolo 2/5
Na boisku pojawił się w 69 minucie zastępując Angela Correę. Przez większość czasu spędzonego na boisku niewidoczny. W końcówce spotkania świetnie wyszedł do prostopadłego podania Thomasa. Niestety zabrakło niewiele, a moglibyśmy cieszyć się z 3 punktów.