Napastnik Atlético Madryt Alexander Sørloth znajduje się wysoko na liście życzeń Newcastle United przed zimowym oknem transferowym — angielski klub szuka nowego numeru 9 po sprzedaży Alexandra Isaka, a skauci obserwowali Norwega podczas derbów Madrytu.
Newcastle szuka zastępcy Isaka
Newcastle United poszukuje napastnika numer 9, który w styczniowym oknie zastąpi Alexandra Isaka, sprzedanego do Liverpoolu w ostatnim dniu letniego transferu. Ekipa skautów klubu była obecna na trybunach VIP stadionu „Metropolitano” podczas derbów Atlético z Realem Madryt i uważnie śledziła występ Sørlotha.
To właśnie kwota 150 milionów euro, która wpłynęła do kasy „Srok” ze sprzedaży byłego partnera Sørlotha z Realu Sociedad, daje Newcastle swobodę finansową w poszukiwaniu nowego napastnika, dlatego klub celuje wysoko i rozważa ofertę za gracza Atlético.
Obserwacje skautów i profil piłkarza
Dwaj emisariusze Newcastle byli jednymi z wielu agentów i przedstawicieli obecnych na trybunach „Metropolitano”, jednak skauci mieli jasno określone zadanie — monitorować grę norweskiego napastnika. Notatniki obserwatorów wypełniły się pozytywnymi ocenami po występie Sørlotha, który według skautów zaliczył jeden ze swoich najlepszych meczów w sezonie podczas tego spotkania.
Profil Sørlotha pasuje zarówno do stylu gry Premier League, jak i do typu napastnika, którym Newcastle chciałoby zastąpić Isaka, co sprawia, że zainteresowanie klubów z Anglii jest poważne i uważnie śledzone przez stronę hiszpańską.
Warunki transferu i kontrakt zawodnika
Aby transakcja doszła do skutku, oferta Newcastle będzie musiała zadowolić Atlético Madryt — które latem zapłaciło za Sorlotha 32 miliony euro plus 10 milionów w formie bonusów — oraz samego zawodnika. Dodatkowo Villarreal zachował 20% z kolejnego transferu, co wpłynie na strukturę ewentualnej umowy.
Oferty muszą satysfakcjonować zarówno Atlético, jak i samego zawodnika. Sørloth ma ważny kontrakt z „los colchoneros” do 2028 roku i zarabia około 3 milionów euro rocznie, a na St. James’ Park jego wynagrodzenie prawdopodobnie zostałoby podwyższone. Teraz pozostaje czekać na rozwój wydarzeń do stycznia i sprawdzenie, czy obserwacja derbów przełoży się na konkretną ofertę.
