Joao Miranda, obrońca Atletico Madryt, pojawił się dziś na konferencji prasowej po zakończeniu rannej sesji treningowej w ośrodku sportowym w Majadahonda. Głównym tematem rozmów były zbliżające się wielkimi krokami derby Madrytu, które odbędą się już w sobotę na Santiago Bernabeu (20:00).
„Real Madryt nas nie przeraża. Najważniejsze jest to, aby potraktować ten mecz jakby to było ostatnie spotkanie w naszym życiu, tylko tak możemy zdobyć trzy punkty.”- powiedział Brazylijczyk.
Mimo niedzielnego zwycięstwa w pojedynku ligowym przeciwko Levante (3-2), Miranda wyznał, że „zespół nie znajduję się w najlepszej formie” jednak zapewnia, że Atletico zagra świetny mecz, ponieważ „fani na to zasługują.”
Warto dodać, że w derbach Madrytu, Real króluje już od 12 lat. Dokładnie ostatnie zwycięstwo Los Colchoneros nad odwiecznym rywalem miało miejsce 30 października 1999 roku. Środkowy obrońca wyznał, że to w tym roku zostanie przerwana ta niechlubna passa. „Jesteśmy wielką drużyną z bogatą historią i nie możemy być tak długo bez wygranej w derbach.”
Z drugiej strony Joao Miranda nie rozumie dlaczego zespół gra tak źle na meczach wyjazdowych. Na pięć spotkań rozegranych poza Vicente Calderon, Atletico przegrało aż cztery i tylko raz udało się przywieść jeden punkt. „Nie potrafię znaleźć wyjaśnienia faktu, dlaczego gramy inaczej na swoim stadionie, a inaczej na wyjazdach.”- przyznał 26-latek.
Szkoda, że tego zdania nie wypowiedział Luis Perea, HAHA.
Widać, że zaczyna się to co przed meczem z Barcą. Zapewniania o walkę, o trzy punkty i skończyło się jak zawsze.
a co ma powiedzieć, że zagrają tylko po to aby jak najmniejszą różnicą bramek przegrać?
Nie no trochę przesadziłem, ale przed Barcą było tak samo.
„Real Madryt nas nie przeraża” – po ch*j takie pier*olenie… Nie mogę już tego zakłamania. Wiadomo przecież, że srają po gaciach na samą myśl o tym spotkaniu. Denerwuję mnie to, że nie potrafią przyznać się do tego, że nie mają szans. Wyszedłby taki jeden, powiedział: „W związku z faktem, że Real jest w wielkiej formie, a my póki co nie radzimy sobie najlepiej, postaramy się zrobić wszystko, aby uchronić się przed blamażem, mimo, iż będzie to bardzo trudne”. I mi by wystarczyło takie oświadczenie, wybaczyłbym im kolejną bolesną porażkę, a przy ewentualnej minimalnej porażce byłbym pozytywnie zaskoczony, że udało im… Czytaj więcej »
Mam nadzieję że dacie z siebie wszystko w końcu za coś wam płacą! Liczę na wyrównane widowisko a będę zadowolony nawet jeśli przegramy ale nie po 3:0 wzwyż!
@Korona, dokładnie. Jednak jeśli chce się coś osiągnąć to trzeba stawiać sobie ambitne cele. Taka ekipa jak Atletico musi grać o zwycięstwo w każdym meczu, ale to co piszesz jest prawdą. W porównaniu do Realu jesteśmy słabiakami i czasami warto też przyznać się do swej bezradności.
Real nie może zawsze wygrywać, kiedyś przegra z nami jak nie w sobotę to za 10 lat.
Tak samo się mówiło że Niemcy rozjadą polaków a był Remis.
W przeciwieństwie do Mirindy Real mnie przeraża 😀 Główną kwestią jest czy będziemy liczyć do 5 czy od 5 :P. Mogło by to być zwykle gadanie gdyby nie statystyki, które są dla nas fatalne: – z realem nie wygraliśmy od 12 lat już nawet nie patrząc na stadion, – dotychczas zremisowali i przegrali tylko raz, wygrywając 10 meczy, bilans bramkowy 42/9 – +33, – Atlético przegrało 4 razy, zremisowało 4 razy i wygrało 4 krotnie, bilans 17/16 – +1, – real druga najlepszą obrona w lidze, Atlético 12 obrona, – średnia goli na mecz realu – 3.50, Atlético – 1.42… Czytaj więcej »
Panowie, no teraz to już przesadzacie. Ok, oczywiste jest, że z obiektywnego punktu widzenia nie ma niemal nic, co mogłoby napawać nas optymizmem. Cholerna dekada z hakiem, nic, tylko frustracja, wątpliwości, nadzieja?, frustracja, wątpliwości… ale im bliżej każdego meczu ” Najważniejsze jest to, aby potraktować ten mecz jakby to było ostatnie spotkanie w naszym życiu „, to jedyne czego chce słuchać. I powiem Wam jedno, jeśli już musimy(?) klęknąć przed nimi piłkarsko, to już na pewno nie klękajmy mentalnie. To p******** derby, i p******** Real Madryt ! Nie po to tu jesteśmy, nie po to. http://www.youtube.com/watch?v=3TFfrHJljV4 GRACIAS DIOS QUE NO… Czytaj więcej »
@ knoxville9: Brawo! W pełni się zgadzam! Gdybym przeczytał że chłopaki srają po gaciach przed meczem z Realem, to bym się ostro wkurzył. Pewnie że srają, ale nie chodzi o to żeby opowiadać o tym na prawo i lewo. Dla mnie istotne jest to, żeby pomimo tego zostawili serce na Santiago Bernabeu. Wynik ma tu dla mnie drugorzędne znaczenie, bo w pierwszej kolejności chcę zobaczyć Atletico gryzące murawę i walczące o każdą piłkę. I Miranda mówi to co powinien i to co chciałem usłyszeć. „Najważniejsze jest to, żeby potraktować ten mecz jakby to było ostatnie spotkanie w naszym życiu…” (sorry… Czytaj więcej »
knoxville9 -> cenię sobie szczerość. Raczej nikt nie wychodzi na boisko obierając sobie porażkę jako cel, ale niech nie mówi, że nie boi się rywala, który jest o wiele silniejszy, rywala, z którym Atletico nie może sobie poradzić od tylu już lat. Wyobraź sobie taką sytuację: Stajesz do pojedynku o śmierć czy życie z gościem uzbrojonym w pistolet, Ty natomiast jesteś uzbrojony w scyzoryk. Dodatkowo pojedynek odbędzie się w lesie, który Twój przeciwnik bardzo dobrze zna, Ty tylko orientacyjnie. Czy mimo wszystko będziesz walczyć o zwycięstwo, czy przyjmiesz kulkę dobrowolnie? Będziesz walczyć! Czy będziesz się bać? …I to jeszcze jak!… Czytaj więcej »