Świetna wiadomość napłynęła dziś ze stolicy Hiszpanii. Okazało się, że Atletico Madryt osiągnęło porozumienie z Mirandą, który przedłużył swój kontrakt o dwa lata. Tym samym nowa umowa zatrzyma go w zespole do 30 czerwca 2016 roku. To znakomite posunięcie władz klubu z Vicente Calderon, bowiem Brazylijczyk jest bez wątpienia najpewniejszym punktem naszej defensywy i bez niego byłoby naprawdę ciężko. Środkowy obrońca rozegrał dla Rojiblancos już 78 oficjalnych spotkań i zdołał m.in. triumfować w Lidze Europy oraz wywalczyć Superpuchar Europy. Strzelił nawet pięć goli, z których jeden padł właśnie w Monako w meczu przeciwko Chelsea.
– Jestem bardzo szczęśliwy. Ciężko pracowałem na to, by to przedłużenie mogło mieć miejsce. Myślę, że to idealne rozwiązanie dla obu stron. Tutaj czuję się znakomicie, mam wrażenie jakbym był w domu. Kocham to miasto, uwielbiam grać dla tej drużyny i cieszę się, że będę mógł to robić jeszcze dłużej. Czuję ogromne wsparcie fanów, którzy są najlepsi na świecie. To dzięki kibicom jesteśmy w stanie osiągać wielkie sukcesy i dziękuję im za to, że jeszcze bardziej umilają mi pobyt tutaj – wyznał Miranda.
Z kolei Jose Luis Perez Caminero przyznał: – Nie mam wątpliwości, że potrzebujemy tego zawodnika. On daje nam pełne bezpieczeństwo z tyłu, a dodatkowo jego pewność siebie, zaangażowanie i wola walki przechodzą na pozostałych zawodników. W ostatnim czasie prezentuje się na tyle dobrze i jednocześnie równo, że nie mieliśmy wyboru i postanowiliśmy przedłużyć z nim kontrakt. To świetna wiadomość, że udało się osiągnąć porozumienie. Miranda to nie tylko wielki piłkarz, ale również wspaniały człowiek.