Krótko po zakończeniu dzisiejszego treningu na konferencji prasowej pojawił się Miranda. Środkowy obrońca Atlético Madryt podczas spotkania z dziennikarzami odpowiadał przede wszystkim na pytania związane ze zbliżającym się meczem derbowym (niedziela, 17:00; Vicente Calderón). Brazylijczyk nie ukrywał, że spotkanie z Królewskimi będzie dla niego i jego kolegów bardzo ważne i że celem numer jeden jest zwycięstwo, które byłoby dla nich czymś fantastycznym.
Co powiesz o powołaniu, jakie Diego Costa otrzymał od Vicente del Bosque?
– Ciesze się z tego powodu. W tym sezonie gra on znakomicie, strzela mnóstwo goli, jest jednym z naszych liderów. To fantastyczny napastnik i z całą pewnością zasłużył, by znaleźć się w kadrze La Roja.
Porażka z Realem Madryt oznacza koniec marzeń o mistrzostwie?
– To na pewno będzie bardzo trudny mecz. Zagramy tak, jakby to był finał. Zdajemy sobie sprawę, że w grę wchodzi tylko zwycięstwo. Jeśli przegramy, to o końcowy sukces będzie bardzo trudno. Ewentualne sześć punktów straty byłoby bardzo trudne do odrobienia. Musimy zachować spokój, dać z siebie wszystko i zrobić wszystko, by wygrać.
Królewscy strzelili Schalke sześc goli, ale obrona Atlético jest chyba o wiele lepsza…
– Gra w defensywie to jeden z naszych największych atutów. Z pewnością dużo będzie od tego zależało. Musimy być zwarci, solidni i skoncentorowani od 1 do 93 minuty. Nawet na chwilę nie może zabraknąć intensywności i zaangażowania.
Widziałeś ostatni mecz Realu?
– Nie widziałem zbyt wiele akcji, ale nie da się ukryć, że Królewscy zagrali fenomenalnie. Ich napastnicy są w znakomitej formie, naprawdę ciężko będzie ich pokonać. Ponadto wyraźnie poprawili się w obronie.
To już kolejne derby w tym sezonie…
– To będzie ciężki pojedynek, ale chciałbym pokonać Real, zwłaszcza że są oni teraz w bardzo dobrej formie. Byłoby to coś cudownego.