– Nie zagraliśmy tak, jak byśmy chcieli. Po dwumeczu z Realem na pewno odczuwamy trochę zmęczenia. Brakowało świeżości. Mimo wszystko, staram się patrzeć na pozytywne strony tego meczu. Po raz kolejny zagraliśmy solidnie w defensywie i nie straciliśmy gola, a to bardzo ważne – wyznał Miguel Ángel Moyá po bezbramkowym remisie z Rayo Vallecano.
– Wszyscy chcieliśmy odnieść zwycięstwo, ale remis nie jest złym wynikiem, zwłaszcza że graliśmy na wyjeździe. Jesteśmy ambitnym zespołem i chcemy wygrywać w każdym meczu, ale czasem przychodzi taki dzień, jak dziś, że nie do końca nam to wychodzi. W naszej grze nie było odpowiedniej płynności i na pewno nie zaprezentowaliśmy się tak, jak tego od nas oczekiwano – kontynuował.
30-latek wyznał także, że: – W ataku zabrakło nam skuteczności. Przeciwko Realowi stworzyliśmy sobie wiele okazji, ale strzeliliśmy tylko dwa gole. Teraz nie udało nam się zdobyć ani jednej bramki. Rayo dłużej utrzymywało się przy piłce, jednak w defensywie poradziliśmy sobie bez zarzutu. W ofensywie nie było już tak dobrze, ale to tylko chwilowe.
Na koniec doświadczony bramkarz przyznał: – Kiedy bronisz mistrzostwa, wszyscy chcą zagrać z Tobą jak najlepiej i odebrać Ci punkty. Rywale wiedzą, jak gra Atlético. Dziś nasi przeciwnicy starali się robić swoje i grać zgodnie ze swoją filozofią. Remis naprawdę nie jest złym wynikiem, mogło być gorzej. Przed nami jeszcze wiele meczów, krok po kroku postaramy się o coraz lepsze wyniki.