Miguel Angel Gil Marin skrytykował ostatnio zachowanie działaczy klubu z Barcelony po tym, jak hiszpańska radiostacja ogłosiła,
że klub z Camp Nou jest gotów zapłacić 100 milionów euro odstępnego za francuskiego napastnika.
„Nie negocjowaliśmy transferu Griezmanna i nie zamierzamy tego robić”
– tak w krótkich słowach zaprzeczył informacji, jakoby oba kluby negocjowały warunki transferu.
„Kilka miesięcy temu osobiście powiedziałem Prezydentowi klubu FC Barcelona, że nasz gracz nie jest na sprzedaż i nie zamierzamy go sprzedać[…]
Mamy dość zachowania Barcelony, tego jak prezydent oraz działacze tego klubu mówią o przyszłości gracza z trwającym wciąż kontraktem i to kilka dni przed nadchodzącym finałem Ligi Europejskiej. Jest to absolutny brak szacunku wobec Atletico Madryt.[…]
Wystarczy. Mam nadzieję, że to stanowisko w tej sprawie wystarczy i my, kibice klubu będziemy mogli cieszyć się nadchodzącą chwilą i będziemy mogli przygotować się do finału tak, jak powinniśmy.”
Oznacza to, że można spodziewać się, że burza w sprawie transferu Griezmanna pomiędzy klubami dopiero się rozpoczęła.