To już przesądzone. Jeremy Toulalan na pewno nie zostanie w Maladze na kolejny sezon. Hiszpański dziennik AS skontaktował się z jego agentem, Michaelem Manuello, żeby dowiedzieć się, jaka będzie najbliższa przyszłość Francuza. – Mój podopieczny przebywa teraz na wakacjach w Monako. Ponieważ on chce się zdystansować od mediów, poprosił mnie, abym przekazał w jego imieniu, że opuści Andaluzję. Dlaczego? Po pierwsze z powodów osobistych, a po drugie z racji tego, że nie podoba mu się obecny projekt Malagi. Myślę, że Jeremy zmieni klub jeszcze w tym tygodniu.
– Toulalan bardzo lubił grać dla Malagi, lubił tamtejszych kibiców i otoczenie. Nie podoba mu się jednak polityka tego zespołu, dlatego też po dwóch latach postanawia z niego odejść. Liczy również, że władze nie będą robić problemów i uda się wszystko załatwić jak najszybciej – dodał. Manuello przyznał także, że obecnie najbliżej pozyskania doświadczonego pomocnika są Atletico Madryt, Stade Rennes i AS Monaco.
Choć ten ostatni klub jest w stanie zaproponować wspaniałe warunki kontraktowe, to wszystko wskazuje na to, że Toulalan jako priorytet obrał dołączenie do zespołu Rojiblancos. Na jesieni Francuz skończy 30 lat i z pewnością bardzo mocno kusi go gra w zespole, który będzie występował w Lidze Mistrzów i który zabiega o niego już co najmniej od pół roku. Z piłkarzem kontaktował się także Jose Luis Perez Caminero, który próbował przekonać go do dołączenie do Atletico Madryt.