Atlético: – To wielki klub, który gra jednak jak mały. Nie potrzebuje wygrywać meczów dużą różnicą, nie musi także rozwiązywać meczu już na samym jego początku. Jeśli coś idzie nie po ich myśli, nie wpadają w panikę, nie martwią się tym. Postaramy się trzymać naszego stylu i pomysłu na grę, wejść jak najlepiej w mecz i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Klucz: – Pierwsze 10 minut będzie miało spore znaczenie. Przede wszystkim musimy pamiętać o kolektywie. Jeśli nastawiamy się na grę indywidualną, dostaniemy 4 bramki i skończy się zabawa.
Półfinał Ligi Mistrzów: – Powiem szczerze, że wolałbym, gdyby tamten mecz zakończył się nieco bardziej wyrównanym wynikiem. Mniejszą porażką albo wręcz zwycięstwem Atlético. Być może wtedy nasi rywale bardziej myśleliby o rewanżu niż mecz przeciwko nam. Bez względu na wszystko czeka nas jednak bardzo trudne spotkanie.
Szansa na zwycięstwo: – Na ich stadionie gramy przeciwko nim lepiej niż u nas. Wydaje się, że powinni jutro odnieść łatwe zwycięstwo, ale moim zdaniem mamy szansę, by wywieźć z Madrytu pozytywny wynik. Jeśli nie zmienimy naszego stylu i będziemy taką drużyną, jaką byliśmy do tej pory, możemy sprawić im sporo problemów. Mam tylko nadzieję, że nie będziemy popełniać błędów ani tracić piłek w najniebezpieczniejszych obszarach boiska.
Źródło: „AS”/sdeibar.com