Trener Realu Betis, José Mel Pérez pojawił się dziś na konferencji prasowej, której głównym tematem był jutrzejszy mecz ligowy przeciwko Atletico Madryt. Będzie to spotkanie w ramach trzeciej kolejki hiszpańskiej Primera Division, które zostało przesunięte ze względu na liczne powołania do reprezentacji w obu ekipach, jednak stroną, której bardziej zależało na takim rozwiązaniem byli Madrytczycy.
Hiszpański szkoleniowiec ostrzegł Atletico. Według Mela, podopieczni Diego Simeone nie będą mieli łatwo na Estadio Benito Villamarín. Warto dodać, że Los Indios przystąpią do tego starcia z passą 15 meczów bez porażki oraz 5 zwycięstw z rzędu.
– Atletico wie, że nie będzie im łatwo zwyciężyć na Benito Villamarín. Wygrywając Superpuchar pokazali, że są poza zasięgiem wielu ekip, jednak w zeszłym sezonie na naszym stadionie problemy miały takie ekipy jak Barcelona, czy Real. Także my musimy pamiętać, że kontynuują oni wspaniałą serię meczów bez porażki.- powiedział taktyk.
Do dzisiejszej sesji treningowej ciągle nie było wiadomo czy Radamel Falcao znajdzie się na liście powołanych na mecz z Betisem. Kolumbijczyk w ostatnim meczu przeciwko Valladolid doznał lekkiego urazu pachwiny, jednak trener Atletico zapewnił, że El Tigre jest gotowy do gry.
– Atletico Madryt ma szeroki skład i posiada dobrych zawodników. Falcao może zostać zastąpiony przez takich graczy jak Adrian, czy ostatnio będący w wysokiej formie Diego Costa. – przyznał.
Pewne jest to, że w ekipie Betisu nie zobaczymy Paulao, który doznał kontuzji i nie zagra przez trzy tygodnie. W tym sezonie Brazylijczyk był ostoją defensywy ekipy z Andaluzji, jednak Pepe Mel wierzy, że jutro zespół nie odczuje jego nieobecności.
– Mam wielu zawodników do wykorzystania. Jest Amaya, Dorado czy Perquis, więc nie ma problemu. Mamy nadzieje, że szybko do nas wróci. – zakończył.