Argentyński obrońca FC Barcelony w rozmowie z dziennikarzami nie krył niezadowolenia z powodu decyzji sędziego dotyczącej podyktowania rzutu karnego dla Atletico w pierwszej połowie wczorajszego meczu.
Mascherano zapewniał, że jeśli już Juanfran był faulowany przez niego, to do tego zdarzenia doszło przed polem karnym.
– „Nie sądzę, że należał się rzut karny dla Atletico. Jeśli sędzia był przekonany, iż doszło do przewinienia, to powinien również zauważyć, że to zdarzenie miało miejsce przed polem karnym.”
– „Wiedziałem, że Juanfran chce mnie minąć i przedostać się w pole karne. Kiedy ktoś szuka kontaktu, to niemożliwe jest, aby zejść jemu całkowicie z drogi. Na szczęście ta bramka, która padła za chwilę nie doprowadziła do tego, że odpadliśmy”
Zespół z Madrytu kończył mecz w dziewiątkę po tym jak czerwone kartki zobaczyli Gabi oraz Mario Suarez.
– „Atletico Madryt to bardzo wymagający rywal. Nie myślę żeby ich gra wykraczała w znaczącym stopniu poza przepisy. Czujemy przed nimi duży respekt.”
– „Stawka tego spotkania była bardzo wysoka. Być może czasem ich faule było można odczuć mocniej niż zwykle, lecz nie jestem zdania, że podopieczni Diego Simeone mieli jakieś złe zamiary.” – zakończył obrońca FC Barcelony.