Dziś w ośrodku Los Angeles de San Rafael kolejny piłkarz Atletico Madryt stawił się na konferencji prasowej. Tym razem był to Mario Suarez. Hiszpański pomocnik najpierw odniósł się do plotek na temat odejścia Radamela Falcao: – Powiedziałem mu, że na razie powinien z nami zostać. Zresztą on sam wielokrotnie powtarzał, że czuje się tutaj bardzo komfortowo. Dodatkowo klub robi wszystko, aby El Tigre pozostał na Vicente Calderon i myślę, że tak właśnie się stanie. Co prawda przed nami jeszcze półtora miesiąca okienka transferowego, ale nawołuję do tego, aby być spokojnym.
Wychowanek Rojiblancos skupił się potem na innych transferach: – Przede wszystkim bardzo ważnym jest zachowanie ciągłości zarówno wśród piłkarzy, jak i sztabu szkoleniowego. Odszedł już Dominguez i nie wiadomo, co będzie z Diego. Zobaczymy, co się stanie, ale póki co dołączyli do nas bardzo doświadczeni piłkarze, którzy na pewno wniosą wiele dobrego do zespołu. Mam nadzieję, że w silniejszym składzie odniesiemy jeszcze większe sukcesy niż w poprzednim roku. Co do transferu Alvaro, to był on dobry dla klubu i dla samego zawodnika. Oczywiście, był on jednym z wychowanków, ale ja także nim jestem, a w zespołach młodzieżowych jest mnóstwo utalentowanych piłkarzy. Nasza szkółka prosperuje bardzo dobrze, co pokazują powołania do reprezentacji Hiszpanii w różnych rocznikach, a przede wszystkim to, że wielu młodych zawodników ma szansę przygotowywać się do sezonu z pierwszą drużyną.
– Atletico jest wielkim zespołem i na większości pozycji jest ogromna konkurencja i walka o miejsce w wyjściowym składzie. Skupiam się na tym, aby przepracować okres przygotowawczy jak najlepiej i pokazać, że jestem gotowy do gry. Czuję się bardzo dobrze, nie mam żadnych kłopotów i jedyne, co chcę osiągnąć, to sprawić, aby decyzja El Cholo przy wyborze ’11’ była jak najtrudniejsza.
Z Vicente Calderon pożegnali się trzej kapitanowie: Antonio Lopez, Luis Perea i Alvaro Dominguez. Jak na sprawę wyboru nowych kapitanów zapatruje się Mario? – Jeżeli zostanę wybrany, to dla mnie byłaby to ogromna przyjemność. Byłbym zachwycony. Pochodzę stąd, gram tu od wielu lat i jest to jednym z moich marzeń, ale wszystko się dopiero okaże. Tak naprawdę nie wszystko zależy od tego, ile lat przebywasz w klubie. Duże znaczenie ma to, jak potrafisz oddziaływać na swoich kolegów nie tylko na boisko, ale również poza nim.
O meczu o Superpuchar Europy i celach na przyszły sezon piłkarz Rojiblancos mówi tak: – Faworytem w Monako będzie Chelsea. Wygrali Ligę Mistrzów, pokonując po drodze wielkie zespoły. Jednak my nie zamierzamy poddawać się już na starcie. Dla nas to będzie bardzo ciekawy mecz i chcemy wygrać, bo mamy na to szansę. Jesteśmy na tyle dobrym klubem, aby nie musieć bać się Chelsea. Co do celów, to przede wszystkim skupiamy się na pierwszej czwórce w lidze. Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy odpuścić Pucharu Króla i Ligi Europy, ale jednak zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów jest tym, na co czeka i czego chce najwięcej osób związanych z Atletico.