Na przestrzeni ostatnich miesięcy media dość często informowały o tym, że Mario Gomez odejdzie z Bayernu. Niemiecki napastnik o hiszpańskich korzeniach stracił w trakcie ubiegłych rozgrywek miejsce w wyjściowym składzie na rzecz Mario Mandżukicia. Był to główny powód, dla którego 28-latek strzelił o połowę mniej goli (19) niż w poprzednich dwóch sezonach (41 i 39). Przyjście do Monachium Pepa Guardioli nie zwiastuje, by sytuacja miała ulec zmianie, dlatego też sam zawodnik chciałby zmienić otoczenie.
Mimo to Bawarczycy nie zamierzają rozstawać się z Mario Gomezem. Podczas wczorajszej konferencji prasowej, na której zaprezentowano nowego trenera, Karl Heinz Rummenigge przyznał, że niemiecki snajper pojawi się na jutrzejszym treningu Bayernu. – Tak, on chce odejść z klubu, ale nie było w jego sprawie żadnych ofert ani z Włoch, ani z żadnego innego kraju. Póki co musi brać udział w naszych zajęciach, a co będzie dalej? Zobaczymy – powiedział.
Choć media łączyły 28-latka z Atletico Madryt, to były to tylko i wyłącznie plotki. Po pierwsze, Rojiblancos nie stać na Mario Gomeza, a po drugie do Monachium nie wpłynęła nawet jedno zapytanie ze strony władz klubu z Vicente Calderon. Tym samym nadal pierwszą opcją na wypełnienie luki po Radamelu Falcao jest Alvaro Negredo. Z kolei niemiecki napastnik jeżeli gdzieś odejdzie, to najprawdopodobniej będzie to Fiorentina lub Inter.
Iselin Santos Ovejero był wyśmienitym środkowym obrońcą, który w 1969 roku związał się z Atletico Madryt. W zespole Los Colchoneros Argentyńczyk spędził 5 lat, w trakcie których dwukrotnie cieszył się z mistrzostwa Hiszpanii, a raz świętował triumf w Copa del Rey. Później pracował na Vicente Calderon jako członek sztabu szkoleniowego (lata 1990-1994). W rozmowie z hiszpańską gazetą El Mundo Deportivo 67-latek przekonuje, że następcą Radamela Falcao powinien być jego rodak Luis Muriel.
– Według mnie to idealny kandydat. Gdyby podpisał kontrakt z Atletico, to Rojiblancos nie widzieliby różnicy i nie musieliby się martwić, że odszedł El Tigre. On jest piłkarzem grającym bardzo podobnie do Radamela. Jest młody, szybki, potrafi się znaleźć w polu karnym – wyznał.
Luis Muriel, który jest obecnie piłkarzem Udinese, ma 22 lata i jakiś czas temu pojawiał się w orbicie zainteresowań Los Colchoneros. Kolumbijczyk do Włoch przyjechał w 2010 roku, jednak przez pierwsza dwa sezony był wypożyczany – najpierw do Granady, a później do Lecce. W poprzednich rozgrywkach wystąpił w 23 meczach, w których strzelił 11 goli i zaliczył 3 asysty. Udało mu się także zadebiutować w dorosłej reprezentacji.
– To naprawdę świetny napastnik. Wiem, że Atletico chce Negredo, ale Muriel byłby lepszy. Jest w pełni profesjonalistą, jest pracowity. Nieźle gra głową i daje gwarancję strzelania goli – dodał Ovejero. Co ciekawe, 67-latek jest jednym z trzech ludzi, którzy zdobyli z Rojiblancos Puchar Króla i jako zawodnik, i jako trener. Pozostali dwaj to Luis Aragones i Diego Simeone. Odnośnie Cholo wyznał: – Budowanie wielkiego zespołu wymaga czasu, ale jemu to się póki co udaje. Daje z siebie wszystko i widać, że ma świetny wpływ na swoich graczy. To fenomenalny trener.