Diogo Jota ma za sobą bardzo dobry sezon w Porto, gdzie grał na wypożyczeniu. Choć zakaz transferowy otwiera furtkę do pierwszej drużyny dla piłkarzy takich jak on, według hiszpańskich mediów Diego Simeone nie liczy na Portugalczyka w przyszłym sezonie.
Po dwóch imponujących latach w Paços de Ferreira młody skrzydłowy pojawił się przed rokiem na Vicente Calderón. Atlético zapłaciło za niego 7 milionów euro, a następnie wypożyczyło na rok do Smoków. Tam w 38 meczach strzelił 9 goli i zanotował 7 asyst, zostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie. Porto nie zdecydowało się jednak na wykupienie go za 22 miliony euro, gdyż wcześniej zdecydowało się pozyskać za podobną kwotę innego gracza Rojiblancos, Ólivera Torresa.
Wiele wskazuje jednak na to, że nie jest to wystarczające, by przekonać do siebie Cholo. Z racji udziału w Mistrzostwach Europy U-21 Diogo Jota stawi się na pretemporadzie dopiero w drugiej połowie lipca. Głównym celem ma być jednak wypożyczenie go na kolejny rok bądź nawet sprzedaż z opcją odkupu. Bez szans na wkroczenie do pierwszej drużyny są także inni gracze powracający z wypożyczeń: Javi Manquillo, Emiliano Velázquez, Guilherme Siqueira, Bernard Mensah i Rafael Santos Borré.
O co walczyć ma jedynie trzech piłkarzy. Axel Werner przymierzany jest do bycia trzecim bramkarzem. Matías Kranevitter przynajmniej do stycznia ma stanowić alternatywę w środku pola, zwłaszcza po zakończeniu kariery przez Tiago i przy uwzględnieniu zdrowia Augusto Fernándeza. Swoje może także osiągnąć Luciano Vietto, choć w jego przypadku liczyć się ma nie tylko postawa podczas pretemporady, ale także ewentualne odejście Ángela Correi.
Źródło: MARCA