Trener Atletico Madryt, Gregorio Manzano, pojawił się na konferencji prasowej, aby porozmawiać zarówno o najbliższym spotkaniu w Lidze Europy, ale także o niedzielnym meczu, w którym naszym przeciwnikiem będzie Racing Santander. Na pytanie, czy w tych dwóch meczach kluczową rolę może odegrać Diego, szkoleniowiec powiedział: – Jest to prawdopodobne.
– Obserwuję ten konflikt i czytam o nim i uważam, że trwa on już zbyt długo. My jutro gramy na Vicente Calderon, a to co się stało kiedyś w Glasgow, nie dotyczy ani mnie ani żadnego z moich zawodników. Chcemy jutro wyjść na boisko i po prostu wygrać to spotkanie. – tak odniósł się do meczu Celtic – Atletico z 1974 roku.
– Nie będzie zbyt dużo rotacji w składzie, ponieważ zawodnicy nieźle zaprezentowali się w meczu z Valencią i w spotkaniach z Celticem i Racingiem zmiany będą kosmetyczne. A to wszystko dlatego, że zawodnicy są w dobrej formie i tak naprawdę większość z nich jest w stanie zagrać dobry mecz.
– Celtic to bardzo dobry zespół, które zawsze gra o zwycięstwo. Szczególnie widać to w lidze i to nie tylko w słynnych derbach z Rangersami. Mają młody i bardzo fizyczny skład. Dla nas jest to pierwszy mecz w grupie i chcemy zwyciężyć. Chcemy przełamać serię meczów bez strzelonej bramki i zrobimy wszystko, by zagrać fajny mecz i uzyskać jak najbardziej korzystny wynik. Nie możemy jednak popadać w obsesję strzelenia bramki. Gra układa nam się dobrze, musimy po prostu poprawić swoją skuteczność, a będzie dobrze. W taktyce nie będzie różnic. Dalej zagramy 4-3-3 skupiając się na zawodnikach ofensywnych.
– Arda Turan i Diego zagrali dobry mecz na Mestalla, ale w końcu są bardzo dobrymi zawodnikami. Właściwie można powiedzieć, że bardzo dobrze wkomponowali się w zespół. To był pierwszy mecz, w którym trójka Falcao-Turan-Diego zagrała razem. Być może ktoś z nich zagra jutro w pierwszej ’11’. Jeśli tak się stanie, to będzie to tylko w korzyścią dla nas.
– W Lidze Europy musimy iść krok po kroku. Będziemy walczyć, by móc awansować tak, jak robiliśmy to w rundach kwalifikacyjnych. W rozgrywkach biorą udział dwa hiszpańskie kluby i 40 innych z różnych stron Europy. Nie dostaniemy nic za darmo, wszystko trzeba wydrzeć samemu. Naszym celem jest Bukareszt, więc chcemy jutro wygrać mecz i dobrze zacząć kolejny etap w naszej drodze do finału.