Wczorajszy mecz z Malagą CF był bardzo wyjątkowy oraz specjalny i nie tylko z powodów wielkich aspiracji zespołu. Było to ostatnie starcie sezonu rozgrywane na Vicente Calderon w sezonie 2011/2012 i klub korzystając z okazji chciał uhonorować dwie najbardziej charakterystyczne postacie Atletico Madryt w ostatnich latach: Luisa Amaranto Perea’e oraz Antonio Lopeza. Obaj weterani zadecydowali, że po zakończeniu bieżącej kampanii opuszczą szeregi Los Rojiblancos i będą kontynuować kariery w innych klubach.
Ta dwójka piłkarzy pozostawiła swój ślad w historii Atletico, które pragnąc podziękować za wysiłek i poświęcenie podczas noszenia czerwono-białej koszulki odznaczyło ich złotymi insygniami oraz diamentami, które są najwyższym wyróżnieniem w klubie. Osobami odpowiedzialnymi za uhonorowanie żywych legend Los Colchoneros byli: Enrique Cerezo (prezes Atletico Madryt) oraz Adelardo Rodríguez (prezes fundacji Atletico Madryt).
Cała ceremonia odbyła się na murawie Vicente Calderon kilka minut przed rozpoczęciem starcia z Malagą. W tym czasie wszyscy fani mogli pokazać swoją miłość i wdzięczność Luisowi Perei oraz Antonio Lopezowi. Obaj zawodnicy byli bardzo zachwyceni takim pożegnaniem, jednak warto dodać, że na koniec swojej przygody w Atletico mają szanse zdobyć jeszcze jeden tytuł. Już w najbliższą środę ekipa Diego Simeone zmierzy się w finale Ligi Europy z Athletic Bilbao.
„Bycie zagranicznym piłkarzem z największą liczbą występów w barwach Atletico Madryt zasługuje na uznanie. Perea pokazał jak bardzo kocha ten klub dając z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu, podobnie jak Antonio Lopez. Na poziomie indywidualnym osiągnęli wiele celów, które były nagrodą za ich wielki wysiłek.”- takimi słowami Adelardo pożegnał zawodników, o których my, kibice Atletico długo nie zapomnimy.