Jak informują hiszpańskie media, Lucas Hernández został aresztowany z uwagi na podejrzenie, iż dopuścił się on przemocy domowej.
Zgodnie z aktualnymi doniesieniami, policja została wezwana do rezydencji piłkarza około godziny 2:00. Francuz nie stawiał oporu i pozwolił się aresztować, podczas gdy jego narzeczona – domniemana ofiara – została zabrana do szpitala w celu ustalenia obrażeń. Media podają, iż młody stoper był pod wpływem alkoholu.
Lucas Hernández oczekuje teraz na rozwój wydarzeń. Wiele zależeć będzie od tego jak poważne są obrażenia jego partnerki. Z uwagi na pobyt w areszcie, piłkarz nie stawił się na dzisiejszym treningu i nie zagra w jutrzejszym meczu z Legánes.
AKTUALIZACJA [13:37]
Jak podaje MARCA, Francuz ma najprawdopodobniej wydać niedługo oświadczenie wobec całej sprawy. Według informacji gazety, stoper Colchoneros miał powiedzieć policjantom, że cała sytuacja jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku, który był wynikiem kłótni z narzeczoną po tym, jak 20-latek wrócił w nocy do domu. Dziewczyna miała być zła na piłkarza i chciała uderzyć jego samochód, gdy potknęła się na tyle nieszczęśliwie, że sama wpadła na auto.
AKTUALIZACJA [14:13]
Klub poinformował, że powołania na jutrzejsze spotkanie zostaną ogłoszone po otrzymaniu oficjalnej informacji odnośnie sytuacji Lucasa Hernándeza. Przedmeczowe zgrupowanie w hotelu zaplanowane jest na godziny wieczorne.
AKTUALIZACJA [14:19]
Javier Tebas, prezydent LaLiga, powiedział: – Musimy poznać wszystkie okoliczności i skupić się na faktach. Musimy szanować zasadę domniemania niewinności. Wszystko wydarzyło się w nocy, a nad ranem każdy chce już wydawać wyrok. Trzeba poczekać. Jeśli jednak okaże się to prawdą, będziemy mieli do czynienia z poważną sprawą. Wobec przemocy domowej nie ma żadnego pobłażania i nic jej nie usprawiedliwia. Nie chciałbym pracować w środowisku, w którym byłby ktoś, kto dopuszcza się tak haniebnych czynów.
AKTUALIZACJA [14:32]
MARCA donosi, że prokuratora zażądała od sędziego wydania wzajemnego zakazu zbliżania się do siebie dla piłkarza i jego narzeczonej, która początkowo także została aresztowana, ale szybko została zwolniona i przewieziona do szpitala. EFE dodaje, że na razie nie została wniesiona żadna skarga ze strony narzeczonej Francuza, a żadne z obrażeń, które ponieśli oboje, nie jest poważne.
AKTUALIZACJA [15:38]
Według najnowszych doniesień, Lucas Hernández opuścił już budynek sądu w towarzystwie swojego prawnika, Manolo Garcíi Quilóna. Zawodnik nie wydał żadnego oświadczenia i na razie nie wiadomo, czy postawiono mu jakieś zarzuty, czy nie.
AKTUALIZACJA [16:36]
Jak informuje AS, policja nie znalazła żadnych wcześniejszych zgłoszeń odnośnie Lucas Hernándeza. Jego narzeczona również nie zdecydowała się wnosić przeciwko niemu żadnych zarzutów. Niedługo zawodnik najprawdopodobniej porozmawia w siedzibie klubu z władzami. Atlético nie zamierza podejmować żadnych pochopnych kroków i chce najpierw w spokoju poznać dokładną wersję Francuza, wierząc jednocześnie, że cała sytuacja to wielkie nieporozumienie.
AKTUALIZACJA [16:46]
Na antenie Radio MARCA wypowiedział się Miguel Angel Gil Muga, który jest prawnikiem dwójki ludzi, która w 2015 roku zgłosiła do sądu agresywne zachowanie Francuza: – Lucas i jego koledzy palili papierosy. Nie spodobało się to siedzącej niedaleko parze, więc powiedzieli oni o swoim problemie. Wywiązała się bójka, którą zainicjował Lucas. Rzucił mojego klienta na stół, przez co mój klient przez 70 dni przechodził proces rehabilitacji. Ucierpiała także jego partnerka. Sprawa cały czas jest w toku. Żądamy kary 3 lat więzienia, obrońcy Lucasa walczą o jego uniewinnienie.
AKTUALIZACJA [17:42]
EFE informuje, że w sądzie podjęto decyzję o zwolnieniu Lucasa Hernándeza z aresztu, jednak wcześniej młodemu Francuzowi postawiono zarzuty odnośnie sprawy z domniemaną przemocą domową. Do czasu rozprawy może on przebywać na wolności. Ponadto obie strony konfliktu otrzymały wzajemny zakaz zbliżania się do siebie na odległość mniejszą niż 500 metrów. W poniedziałek narzeczona stopera ma złożyć zeznania.
Źródło: AS