Phillip Cocu, trener PSV: „Nie boimy się Atlético, możemy wygrać”
– Atmosfera na stadionie będzie niezwykle pozytywna i będzie miała wpływ nie tylko na nas, ale również na naszych rywali. W zeszłym sezonie przeciwnicy odwiedzający nasz obiekt byli pod wrażeniem.
– Żeby wygrać, trzeba strzelić gola, to oczywiste. W poprzednim sezonie w obu spotkaniach zarówno my, jak i Atlético mieliśmy swoje okazje. To były atrakcyjne mecze. Powinniśmy jednak wówczas zdobyć jakąś bramkę, zwłaszcza u siebie. Myślę, że oba zespoły są znakomicie zorganizowane, to nie będzie otwarte spotkanie. Liga Mistrzów i Eredivisie to dwa różne światy, tu nie można liczyć na tyle sytuacji. Jutrzejszy pojedynek może być inny niż te w zeszłej edycji, zobaczymy.
– Teraz okoliczności są inne. Wtedy rywalizowaliśmy w 1/8 finału, a nie w fazie grupowej. Wiem, że nie będzie mieli zbyt wielu okazji i każdą musimy starać się wykorzystać. Nie możemy ich zaprzepaścić. Nasi rywale to bardzo mocna drużyna, więc musimy być skoncentrowani, zorganizowani i mieć swój dzień. Mamy dobry zespół i musimy radzić sobie również w tak wymagających pojedynkach.
– Mamy coraz więcej doświadczenia. Wciąż chcemy się rozwijać. Najważniejsze, że nikogo się nie boimy. Jesteśmy świadomi, że to ważny mecz. Zwycięstwo będzie świetnym początkiem, porażka skomplikuje naszą sytuację już na starcie. W każdym spotkaniu chcemy dać z siebie wszystko i zgarnąć jak najwięcej punktów. Jutro musimy wygrać lub przynajmniej zremisować. Szanujemy Atlético, ale się go nie boimy.
– W lecie nasza drużyna nie zmieniła się prawie w ogóle. Kilku zawodników odeszło, ściągnęliśmy trzech-czterech nowych piłkarzy. Jesteśmy w sytuacji podobnej do naszych rywali, którzy przed sezonem zakontraktowali dwóch znakomitych graczy, ale fundamenty zespołu pozostały nietknięte. Obie ekipy mają swoje zalety, czeka nas interesujący mecz.
Luuk de Jong, kapitan PSV: „Przy wsparciu kibiców wznosimy się na inny poziom”
– Wiemy, że możemy liczyć na naszych kibiców. W każdym spotkaniu wspierają nas z całych sił i nie ma dla nich znaczenia, czy to faza grupowa, czy pucharowa, ani kto jest naszym rywalem. Przy ich wsparciu wznosimy się na inny poziom i wiemy, że możemy wygrać z Atlético.
– Nie zamierzamy zadowalać się bezbramkowym remisem. Chcemy wygrać i wiemy, że to jest to możliwe. W porównaniu do lutowej rywalizacji jesteśmy teraz znacznie bardziej skoncentrowani i doświadczeni. Z każdym miesiącem nasz młody zespół staje się coraz silniejszy i coraz pewniejszy swego.
– Chciałbym zdobyć bramkę, ale w Lidze Mistrzów jest to znacznie trudniejszym wyzwaniem niż w Eredivisie. Wierzę, że będę ważnym zawodnikiem dla mojego zespołu i że pomogę mu osiągnąć korzystny rezultat.
Źródło: Mundo Deportivo