Atletico wciąż w grze. Bojowe zapowiedzi zawodników Los Coljoneros o tym, że postarają się zagrać jak najlepiej i stawić czoła Barcelonie nie były słowami rzucanymi na wiatr. Wczoraj zmierzyli się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Dumą Katalonii i osiągneli swój cel – strzelili gola na wyjeździe i obronili korzystny wynik.
Pomimo, że to Barcelona prowadziła grę, miała przygniatającą przewagę w posiadaniu piłki (71% – 29%), wykonanych celnych podań (661 – 203), a także w ilości oddanych strzałów (19 – 6) długo nie potrafiła sforsować doskonałej lini obrony Atletico. Ciągłe wymiany piłek Xaviego z Danim Alvesem, Alby z Iniestą, czy Iniesty z Fabregasem nie przynosiły skutku. Kompletnie niewidoczny był Messi, który został całkowicie wyłączony z gry. Katalończycy zachowywali się jak szczypiorniści. Podawali, podawali i szukali luki w obronie. Ale takich tego dnia nie było. Madryccy obrońcy bronili się fantastycznie, każdy każdego asekurował, nie było mowy o błędach i wygląda na to, że dziś w Europie za wzór idealnej defensywy będzie uchodzić Atletico.
Jednak jakiekolwiek wydarzenia z tego spotkania przyćmił gol Diego. Pomocnik, sprowadzony zimą do Atletico by wzmocnić ofensywę, uderzył z ok. 30 metrów w samo okienko bramki Pinto. Piłka odkręcała się tak idealnie, że bramkarz nie miał żadnych szans. Nie można też tu mówić o jakimkolwiek błędzie w obronie Barcelony – to był po prostu błysk geniuszu Brazylijczyka.
Po stracie bramki Barcelona kompletnie zdominowała Atletico, a podopiecznym Simeone pozostało bronienie wyniku. Udawało się to do 71 minuty – Genialny tego dnia Iniesta obsłużył Neymara kapitalnym prostopadłym podaniem, a temu nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do siatki. Do końca spotkania Katalończycy dążyli do zmiany niekorzystnego dla nich wyniku, jednak Rojiblancos nie dali się już zaskoczyć tego wieczoru.
Wynik 1-1 na Camp Nou jest korzystniejszy dla Atletico, jednak na odpowiedź na pytanie, kto awansuje do półfinału elitarnych rozgrywek musimy zaczekać do przyszłego tygodnia.
FC Barcelona – Atletico Madrid: 1-1
Bramki:
55‘ Diego Ribas da Cunha
71‘ Santos Junior
Wyjściowy skład Barcelony: Jose Pinto – Dani Alves, Gerard Pique, Javier Mascherano, Jordi Alba – Xavi Hernandez, Sergio Busquets, Cesc Fabregas – Neymar, Leo Messi, Andres Iniesta
Zmiany:
12‘ Marc Bartra za Gerarda Pique
68‘ Alexis Sanchez za Cesca Fabregasa
Wyjściowy skład Atletico Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Diego Godín, Miranda, Filipe – Gabi, Tiago – Arda Turan, David Villa, Koke – Diego Costa
Zmiany:
30’ Diego za Diego Costę
71’ Sosa za Davida Villę
77’ Cristian Rodriguez za Ardę Turana
Żółte kartki:
19‘ Koke
38‘ Gabi
44‘ Turan A.
52‘ Juanfran
56‘ Iniesta A.
58‘ Alba J.
79‘ Diego
90+2‘ Sosa J.
Ktoś wie jak wygląda nasza sytuacja kartkowa w LM?
Simeone <3 http://sporteuro.pl/sport/pi%C5%82ka-no%C5%BCna/ligi-zagraniczne/primera-division/9827-simeone-wy%C5%9Bmiewa-neymara.html
@Urban Zagrożeni są na ten moment Juanfran, Gabi i Insua.
Cholo po prostu mówi co chce i to co mysli . W Brazylii jak Neymar sie przewracał po najmniejszym nawet kontakcie z rywalem to i tak byl faul z automatu. Sedziowie traktowali jego i nie tylko jego bo innych młodych gwiazdorów jak nietykalnych a defensorzy innych druzyn tak samo. Miało ise to zmienić w Europie ale jak widac tutaj też sędziowie pomagają Neymarowi. Brawa dla Cholo jeszcze raz dobrze ze my nie mamy takich nurków w zespole .
Bardzo ważny remis, teraz czekamy na rewanż. Teatrzyk Barcelony był wczoraj tragiczny… Brawo Simeone za tą wypowiedź! 🙂
zamartino fakt że Neymar to nurek i to jest jasne ale gdyby nie interwencja Martino to byłoby jeszcze gorzej. W Brazylii Neymar kładł się częściej a do tego po każdym upadku zwijał się z bólu jakby go zarzynali. Teraz nurkuje ale już się tak często nie zwija z bólu jak w Santosie. Cholo mówi co myśli ale niech wie że w Atletico również są ludzie którzy czasem zanurkują. Diego Costa naprzykład – silny, mocny i wspaniały zawodnik ale też prowokator i czasami symulant. Oczywiście Neymar bije wszystkich, nawet Busquets i Sanchez kompletnie przestali się kłaść tak często (co mnie cieszy… Czytaj więcej »
@JanekSport: ale Costa dostaje za to kartki, a Neymar ma chyba, wg sędziów, prawo wywrócić się w polu karnym jak mu komar na głowie usiądzie. Jest to, co by nie mówić, dość drażniące.
Teatrzyku jako takiego faktycznie nie było. Co do stylu Atleti, to w meczach z Barceloną mamy do wyboru przyjąć parę kartek na klatę, albo grać czysto i przegrać jakimiś trzema bramkami. Więc myślę, że na VC zaryzykujemy granie w 10-tkę. 😉