Ostatnio na konferencji prasowej zorganizowanej po treningu pierwszej drużyny Realigową porażką w starciu przeciwko Granadzie. Obecnie sytuacja klubu z Estadio Benito Villamarín wygląda marnie. Los Verdiblancos zajmują ostatnie miejsce w tabeli z dziesięciopunktową stratą do bezpiecznej strefy. Mimo to Léo Baptistão zapowiedział, że Real Betis nie ma zamiaru się poddawać i będzie walczyć do końca. Ponadto na klub z Sewilli już dziś czeka pierwszy mecz fazy pucharowej Ligi Europejskiej z Rubinem Kazań.
Podczas poniedziałkowego treningu kibice Los Beticos wyrazili swoje niezadowolenie z wyników drużyny: „Kiedy przychodziłem do tego klubu kibice tracili już cierpliwość. Wiedzieliśmy, że coś takiego może mieć miejsce. Mimo wszystko musimy iść do przodu bez względu na to co się dzieje.” – powiedział.
„Zawsze możemy dać z siebie jeszcze więcej. Nie jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy.” – odpowiedział na pytanie dotyczące ostatnich meczy, następnie wypowiadając się na temat swojego pobytu w nowej drużynie: „To doświadczenie dzięki któremu na pewno wiele się nauczę.”
„Dużo rozmawiam z trenerem. Przed przyjściem tutaj miałem problemy z kostką i nie byłem w stu procentowej sprawności. Jednak teraz dochodzę do siebie i postaram się pokazać swoją najlepszą wersję. Odnośnie walki o utrzymanie to czuje się tak samo odpowiedzialny tak jak zawodnicy, którzy są na stałe w tym klubie. Będziemy walczyć do końca.” – mówił.
Już dziś Real Betis zmierzy się w rozgrywkach Ligi Europejskiej z Rubinem Kazań: „To będzie bardzo intensywny mecz. Chcemy wygrać, aby zdobyć pewność siebie i odbudować zaufanie. Musimy pokazać się z dobrej strony, tak jak ten klub na to zasługuje i pokazać, że możemy pokonać każdego.” – zakończył.