Sporting Gijón znakomicie rozpoczął nowy sezon, zdobywając w pierwszych kolejkach siedem na dziewięć możliwych punktów. Ekipę z Asturii czeka jednak teraz ciężki tydzień, bowiem na przestrzeni tygodnia zmierzą się kolejno z Atlético, Celtą i Barceloną.
W pierwszym z tych meczów pod znakiem zapytania stoi występ Moi Gómeza. Jeden z najlepszych zawodników zespołu z El Molinón został zmieniony w 82. minucie ostatniego spotkania z Leganés i ani wczoraj, ani dzisiaj nie trenował razem z kolegami, pracując indywidualnie z fizjoterapeutą z uwagi na przeciążenie mięśniowe. Jeśli 22-latek nie wykuruje się do soboty, wówczas zastąpi go najprawdopodobniej albo Carlos Carmona, albo wypożyczony z Barcelony Douglas.
Dziś do zajęć na pełnych obrotach wrócili natomiast Nacho Cases i Duje Čop. Dwójka piłkarzy Sportingu Gijón trenowała wczoraj indywidualnie, jednak były to tylko chwilowe problemy zdrowotne i obaj są szykowani do występu przeciwko Colchoneros. Na Vicente Calderón powinien także zagrać stoper Jorge Meré, który w weekend oglądał starcie z Pepineros z ławki rezerwowych. Jak wyjaśnił jednak Abelardo, stało się tak, ponieważ Hiszpan był świeżo po dwóch niezwykle intensywnych występach w reprezentacji do lat 21.
Źródło: MARCA