Okres pomiędzy wrześniową i październikową przerwą na mecze reprezentacji miał być dla Atlético wielkim testem. Podopiecznych Diego Simeone czekało siedem spotkań, których wyniki miały mieć spory wpływ na to, jak ułoży się dla nich sezon. Efekt? W dotychczasowych sześciu udało się wywalczyć aż szesnaście punktów, strzelając przy tym trzynaście goli i tracąc tylko jednego.
Ostatnim sprawdzianem Rojiblancos przed wyjazdem na zgrupowania swoich drużyn narodowych jest pojedynek z Valencią. Bez względu na sytuację Nietoperzy, nigdy nie gra się z nimi łatwo, a już na pewno nie na Mestalla. Na ewentualne zwycięstwo trzeba będzie zasłużyć i mocno się napracować, bowiem niedzielne starcie jest dla gospodarzy idealną okazją do odbudowania zaufania u kibiców, w czym urwanie punktów jednemu z najlepszych obecnie klubów w Europie bardzo by pomogło.
Dla Colchoneros będzie to szczególny mecz. Można jedynie żałować, że nie odbędzie się na Vicente Calderón, bowiem zostanie on rozegrany dokładnie w pięćdziesiątą rocznicę oficjalnej inauguracji obiektu położonego nad rzeką Manzanares. Wówczas, 2 października 1966 roku, Atlético zremisowało 1-1 właśnie z Valencią.
Ekipa Cholo jest niezwykle podbudowana środowym zwycięstwem nad Bayernem. W spotkaniu z Bawarczykami praktycznie każdy zawodnik zaliczył świetny występ. Diego Simeone opisał tamten pojedynek jako jeden z najlepszych za jego kadencji i trudno się z nim nie zgodzić. Niemalże perfekcyjnie funkcjonowała defensywa, Gabi zarządzał środkiem pola jak najlepszy szef, a ofensywne obowiązki z zadaniami w defensywie rzetelnie łączyli Yannick Carrasco i Antoine Griezmann.
Tak naprawdę jedynym problemem Rojiblancos mogłyby być kontuzje, ale i tutaj właściwie nie ma na co narzekać. Choć nie w pełni zdrowia są Diego Godín i José Giménez, to ich absencja niekoniecznie musi martwić argentyńskiego opiekuna Colchoneros. Ma on bowiem do dyspozycji Stefana Savicia i Lucasa Hernándeza, którzy w niczym nie ustępują urugwajskiemu duetowi stoperów, tworząc dla rywali mur nie do przejścia. Wrażenie robi gra zwłaszcza młodego Francua, który za każdym razem w stu procentach wykorzystuje swoją szansę i nie pęka przed nikim. W poprzednich sezonach skutecznie powstrzymał przecież m.in. Real, Barcelonę czy Valencię na Mestalla.
Sytuacja Nietoperzy jest nie do pozazdroszczenia. Poprzednie rozgrywki były jednym wielkim rozczarowaniem, a obecne zaczęły się najgorzej jak mogły. Po czterech porażkach w czterech pierwszych kolejkach zwolniony został Pako Ayestarán, a funkcję trenera tymczasowo przejął Voro, dla którego to już czwarta taka sytuacja na przestrzeni ostatnich kilku lat. 52-latek w dwóch kolejnych potyczkach odniósł komplet zwycięstw, ale mecz z Atlético będzie najprawdopodobniej ostatnim u sterów Valencii. Na podpisanie kontraktu i rozpoczęcie pracy na Mestalla czeka już bowiem Cesare Prandelli.
Specjalnie na potrzeby tej zapowiedzi o opinię na temat aktualnaje sytuacji na Mestalla zapytaliśmy Krystiana Porębskiego, kibica Los Che oraz redaktora Olé Magazynu i portalu vcf.pl: – Valencia, po początkowym falstarcie, zaczyna podnosić się z kolan. Wygrane z beniaminkami może nie przynoszą ekipie tymczasowo prowadzonej przez Voro wielkiej chwały, ale – jak przekonały się Barcelona czy Atlético – nie są to też najłatwiejsze spotkania. Po wygranych z Alavés i Leganés, a przede wszystkim po zwolnieniu Pako, atmosfera się oczyściła, morale są o wiele lepsze, a piłkarze znów są zdolni do walki o każdy centymetr boiska, co z Voro u steru żadną nowością nie jest.
Walka to zresztą słowo klucz, bo poza tym i indywidualnymi popisami poszczególnych zawodników Valencii na razie na nic więcej nie stać. Nie ma co się spodziewać pięknych i składnych akcji, w których uczestniczyć będzie cała drużyna. Główne zagrożenie pod bramką rywali stwarzają piłkarze występujący na lewym skrzydle – Nani i Gayá. Ten duet od razu znalazł ze sobą nić porozumienia, a młody boczny obrońca dzięki współpracy z portugalskim reprezentantem jakby odżył. Wcześniej nie prezentował się najlepiej, a poprzedni sezon to zdecydowanie zniżka formy tego utalentowanego zawodnika. Druga strona to raczej indywidualne popisy czy to Cancelo, czy Rodrigo Moreno. Wszystko dlatego, że, w odróżnieniu od dwójki na lewej stronie, przeciwległe skrzydło zupełnie nie potrafi ze sobą współpracować. Na pewno nie wtedy, gdy na boku obrony występuje Martín Montoya.
Poza tym chaos i partyzanckie zrywy poszczególnych piłkarzy są tym, na co teraz stać Valencię, dlatego szczególnie ważną bronią są cały czas stałe fragmenty gry. Jeśli Dani Parejo ma swój dzień, ze stojącej piłki potrafi zrobić dokładnie to co chce. Jego kolega z linii pomocy, a były piłkarz Colchoneros, ma na razie problem z godnym zastąpieniem Javiego Fuego. Mowa oczywiście o Mario Suárezie, od którego na Mestalla oczekuje się zdecydowanie więcej w destrukcji. Niemniej swoim uderzeniem w ostatnim spotkaniu zapewnił Nietoperzom zwycięstwo i teraz wszyscy liczą na jego przełamanie.
Wszyscy w Valencii czekają już na Prandelliego, ale zanim to nastąpi, Voro poprowadzi swój klub w kolejnym spotkaniu. Czy poprawi swój bilans? Do tej pory tylko raz przegrywał i raz remisował. Oba przypadki to mecze z Barceloną.
AKTUALNA FORMA
Valencia:
@Leganés 2-1 (LaLiga)
vs. Deportivo Alavés 2-1 (LaLiga)
@Athletic Bilbao 1-2 (LaLiga)
vs. Real Betis 2-3 (LaLiga)
@Eibar 0-1 (LaLiga)
Atlético Madryt:
vs. Bayern 1-0 (Liga Mistrzów)
vs. Deportivo La Coruña 1-0 (LaLiga)
@Barcelona 1-1 (LaLiga)
vs. Sporting Gijón 5-0 (LaLiga)
@PSV 1-0 (Liga Mistrzów)
OSTATNIE POJEDYNKI NA MESTALLA:
6 marca 2016 – LaLiga
Valencia vs. Atlético Madryt 1-3
Denis Cheryshev – Antoine Griezmann, Fernando Torres, Yannick Carrasco
4 października 2014 – LaLiga
Valencia vs. Atlético Madryt 3-1
Miranda (sam.), André Gomes, Nicolás Otamendi – Mario Mandžukić
27 kwietnia 2014 – LaLiga
Valencia vs. Atlético Madryt 0-1
Raúl García
7 stycznia 2014 – Copa del Rey
Valencia vs. Atlético Madryt 1-1
Hélder Postiga – Raúl García
3 listopada 2012 – LaLiga
Valencia vs. Atlético Madryt 2-0
Roberto Soldado, Nelson Valdez
CAŁKOWITY BILANS NA MESTALLA:
LaLiga: 77 meczów; 41 zwycięstw Valencii, 16 remisów, 20 zwycięstw Atlético Madryt; bilans bramkowy 141-83 na korzyść Valencii
Copa del Rey: 13 meczów; 5 zwycięstw Valencii, 3 remisy, 5 zwycięstw Atlético Madryt; bilans bramkowy 18-16 na korzyść Valencii
Europa: 2 mecze; 0 zwycięstw Valencii, 1 remis, 1 zwycięstwo Atlético Madryt; bilans bramkowy 3-2 na korzyść Atlético Madryt
Inne rozgrywki: 1 mecz; 1 zwycięstwo Valencii, 0 remisów, 0 zwycięstw Atlético Madryt; bilans bramkowy 2-0 na korzyść Valencii
Ogółem: 93 mecze; 47 zwycięstw Valencii, 20 remisów, 26 zwycięstw Atlético Madryt; bilans bramkowy 163-102 na korzyść Valencii
Najczęstsze wyniki: 1-0 (12 razy), 1-1, 0-1 (po 11 razy), 3-1 (9 razy)
Najwyższe zwycięstwo Valencii: 6-0 (LaLiga 1949-50)
Najwyższe zwycięstwo Atlético Madryt: 2-0 (La Liga 1946-47, La Liga 1966-67); 3-1 (La Liga 1989-90, La Liga 2015-16); 5-3 (Copa del Rey 1995-96)
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Valencia:
Jedynymi zmartwieniami Voro są kontuzjowani Ezequiel Garay i Álvaro Medrán, których niemalże na pewno zabraknie jutro na Mestalla. Według dziennikarzy związanych z klubem, obecny opiekun Nietoperzy zdecyduje się postawić na skład bardzo zbliżony do tego z dwóch ostatnich meczów. Jedynym dylematem szkoleniowca jest kwestia środkowego napastnika. Choć faworytem do gry na szpicy jest Munir El Haddadi, nie można wykluczyć pojawienia się w wyjściowej jedenastce Santiego Miny.
Atlético Madryt:
Mimo ogromnego wysiłku związanego ze środowym meczem z Bayernem, Diego Simeone raczej nie zdecyduje się na zbyt wielkie rotacje, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację zdrowotną wśród jego podopiecznych. Wracający po urazie mięśnia Tiago raczej nie jest gotowy na grę od pierwszych minut. Ponadto Cholo musi zadecydować, czy warto ryzykować wystawianie do gry Diego Godína, który z uwagi na problemy z kostką pracował razem z grupą jedynie przez pół ostatniego treningu. W razie czego Urugwajczyka zastąpi Lucas Hernández. Na środek ataku powinien wrócić Kévin Gameiro.
SĘDZIA: CARLOS CLOS GÓMEZ (SARAGOSSA, ARAGONIA)
44-latek z Saragossy jest jednym z najbardziej doświadczonych sędziów w stawce. Na swoim koncie ma w niej blisko 200 spotkań. W swojej karierze prowadził m.in. finał Copa del Rey w 2013 roku oraz pierwszy mecz w ramach Superpucharu Hiszpanii w 2012 roku. W 2008 i 2013 roku organizacja Aficiones Unidas (zrzeszająca fankluby Primera i Segunda División) przyznała mu nagrodę najlepszego fachowca w hiszpańskiej ekstraklasie. W 2013 roku takie samo wyróżnienie nadała mu również RFEF.
Jak dotąd, cztery razy był rozjemcą potyczek Valencii z Atlético. Wszystkie miały miejsce na Mestalla, a gospodarze nie przegrali żadnego z nich. Sześciokrotnie był arbitrem derbów Madrytu, a czterokrotnie gwizdał w potyczkach Nietoperzy z Realem. Trzeba przyznać, że Carlos Clos Gómez jest całkiem szczęśliwym sędzią dla Los Che, bowiem pod jego „wodzą” przegrali tylko jeden z czternastu meczów u siebie. Rojiblancos jednak również nie mogą narzekać, bowiem przegrali tylko trzy z szesnastu wyjazdowych starć, których arbitrem był 44-latek.
Dotychczas sędziowane bezpośrednie pojedynki:
Valencia vs. Atlético Madryt 1-1 (Copa del Rey 2013-14)
Valencia vs. Atlético Madryt 2-2 (LaLiga 2009-10)
Valencia vs. Atlético Madryt 3-1 (LaLiga 2007-08)
Valencia vs. Atlético Madryt 1-0 (Copa del Rey 2007-08)
Ważniejsze mecze z udziałem Valencii:
Real Madryt vs. Valencia 2-2 (LaLiga 2014-15)
Real Madryt vs. Valencia 2-2 (LaLiga 2013-14)
Villarreal vs. Valencia 4-1 (LaLiga 2013-14)
Sevilla vs. Valencia 4-3 (LaLiga 2012-13)
Real Madryt vs. Valencia 0-0 (LaLiga 2011-12)
Real Madryt vs. Valencia 2-3 (LaLiga 2007-08)
Ważniejsze mecze z udziałem Atlético Madryt:
Real Madryt vs. Atlético Madryt 0-1 (LaLiga 2015-16)
Atlético Madryt vs. Real Madryt 2-0 (Copa del Rey 2014-15)
Real Madryt vs. Atlético Madryt 3-0 (Copa del Rey 2013-14)
Atlético Madryt vs. Real Madryt 2-1 (Copa del Rey 2013-13)
Atlético Madryt vs. Real Madryt 2-3 (LaLiga 2009-10)
Atlético Madryt vs. Real Madryt 1-2 (LaLiga 2008-09)
2 PAŹDZIERNIKA W HISTORII ATLÉTICO MADRYT:
2011: Atlético Madryt vs. Sevilla 0-0 (LaLiga)
2005: Málaga vs. Atlético Madryt 0-2 (LaLiga)
2004: Real Sociedad vs. Atlético Madryt 1-0 (LaLiga)
2001: Atlético Madryt vs. Recreativo Huelva (Segunda División)
1994: Atlético Madryt vs. Real Valladolid 6-0 (LaLiga)
1993: Atlético Madryt vs. Real Madryt 0-0 (LaLiga)
1991: Atlético Madryt vs. Fyllingen 7-2 (Puchar Zdobywców Pucharow)
1990: Atlético Madryt vs. Politehnica Timișoara 1-0 (Puchar UEFA)
1985: Celtic vs. Atlético Madryt 1-2 (Puchar Zdobywców Pucharów)
1982: Atlético Madryt vs. Barcelona 1-1 (LaLiga)
1977: Athletic Bilbao vs. Atlético Madryt 2-0 (LaLiga)
1974: Atlético Madryt vs. København 4-0 (Puchar UEFA)
1968: Waregem vs. Atlético Madryt 1-0 (Puchar UEFA)
1966: Atlético Madryt vs. Valencia 1-1 (LaLiga)
1963: Atlético Madryt vs. Porto 2-1 (Puchar UEFA)
1960: Real Oviedo vs. Atlético Madryt 0-0 (LaLiga)
1955: Real Valladolid vs. Atlético Madryt 3-1 (LaLiga)
1949: Athletic Bilbao vs. Atlético Madryt 1-0 (LaLiga)
TRANSMISJA NA ŻYWO:
Eleven Sports (od 11:55, komentować będą Patryk Mirosławski i Marcin Gazda)
Pod TYM LINKIEM zapraszamy do zapoznania się z zapowiedzią meczu na portalu polskich kibiców Valencii.